Szalony mecz w Toruniu! Dogrywka, 42 punkty Szubargi i wygrana Polskiego Cukru

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Pojedynek w Toruniu można określić jednym wyrazem - niesamowite. Polski Cukier Toruń dwukrotnie urwał się w ostatnich sekundach i nie pozwolił Asseco Gdyni na sprawienie niespodzianki. Ostatecznie gospodarze wygrali 109:108.

Bez dwóch zdań o tym meczu będzie się mówić jeszcze długo. Mnóstwo zwrotów akcji i niesamowitych rzutów. Torunianie dwukrotnie byli w wielkich opresjach, z których udawało im się jednak wyjść obronną ręką.

To był na pewno jeden z najbardziej szalonych meczów tego sezonu. Asseco jeszcze na 4 sekundy przed końcem czwartej kwarty miało pięć punktów więcej od rywali. Pomimo tego wygrać nie zdołało.

W dogrywce również byli o włos od sukcesu, ale w akcji na zwycięstwo nie zdołali zatrzymać Kyle'a Weaver, który zapewnił Twardym Piernikom jednopunktowy triumf.

Do takich horrorów nie musiało w ogóle dojść. Gospodarze rozpoczęli genialnie, a po pierwszej ćwiartce prowadziły aż 33:11. Potem pozwolili gościom wrócić i to już w drugiej kwarcie. Na przerwę Asseco schodziło przy zaledwie sześciopunktowej stracie.

Po niej wydawało się, że gospodarze przejmą kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. W 28 minucie swoje kolejne punkty zdobył Łukasz Wiśniewski i Polski Cukier prowadził 67:50. Gdynianie nie zamierzali się jednak poddać.

Asseco nie tylko w decydującej części odrobiło straty, ale i objęło prowadzenie. Gdyby po trójce Wiśniewskiego na 4 sekundy przed końcową syreną Piotr Szczotka dokładnie wprowadził piłkę do gry, team z Trójmiasta wygrałby ten mecz. Doświadczony gracz dał jednak piłkę w prezencie Obie Trotterowi. Ten odegrał do Jure Skificia, który rzutem z półdystansu doprowadził do dogrywki.

Tą ponownie lepiej zaczął Polski Cukier, ale ambitni rywale doprowadzili do korzystnego dla siebie stanu 108:107, gdy trafił Wojciech Czerlonko. Wtedy jednak piłkę w swoje ręce wziął Weaver i przeprowadził akcję na triumf.

42 punkty Krzysztofa Szubargi (22 w czwartej kwarcie i dogrywce) nie pomogło. Co prawda to nowy rekord sezonu w PLK, ale nie uchronił drużyny przed porażką.

Polski Cukier miał trzech zawodników z dorobkiem 20 i więcej punktów. To okazało się kluczowe w drodze po kolejne zwycięstwo, które przybliża Twarde Pierniki do miejsca w pierwszej czwórce po rundzie zasadniczej.

Polski Cukier Toruń - Asseco Gdynia 109:108 (33:11, 16:32, 24:19, 18:29, d. 18:17)

Polski Cukier: Jure Skifić 25 (13 zb), Krzysztof Sulima 23, Łukasz Wiśniewski 20, Obbie Trotter 16, Kyle Weaver 14, Bartosz Diduszko 5, Aleksander Perka 3, Cheikh Mbodj 3, Tomasz Śnieg 0.

Asseco: Krzysztof Szubarga 42, Przemysław Żołnierewicz 18, Filip Put 14, Piotr Szczotka 9, Wojciech Czerlonko 7, Marcel Ponitka 5, Roman Szymański 4, Mariusz Konopatzki 3, Bartosz Jankowski 3, Mikołaj Witliński 0.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Komentarze (15)
avatar
HalaLudowa
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Z Matczakiem w Asecco Toruń by przerżnął ten mecz w try miga. W ósemce, wybaczcie Torunianie, jesteście dzisiaj najsłabszym zespołem. Ale macie czas 
avatar
Ziomuś 30
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po ludzku mi żal chłopaków z Gdyni, ale 2 pkt zostają i to najważniejsze . Obyśmy się znowu rozegrali trochę bo w PO 0:3 jak nic wisi i to nieważne z kim gramy mimo że jest dalej spora szansa Czytaj całość
avatar
fazzzi
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pierdniki niech kwiaty ślą do ZG, że Matczaka JJ "podebrał" podbierakiem;) Graty jakby co 2 pkt się liczą a Asseco zdumiewa... brawo za walkę... Szubi jak wino;) 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sensacja wisiała w powietrzu. Po 1 kwarcie byłem przekonany, że Asseco dostanie łomot większy niż Siarka. To co jednak zrobili to tylko czapki z głów. Gdy na 1,5 minuty przed końcem prowadzili Czytaj całość
avatar
RRRRRR
8.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szubarki ? :D