Drugi mecz w Radomiu również dla Astorii. Bydgoszczanie bliżej utrzymania w pierwszej lidze

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Niesamowitych emocji dostarczyło drugie spotkanie o utrzymanie w pierwszej lidze. Enea Astoria Bydgoszcz pokonała po dramatycznej końcówce ACK UTH Rosę Radom 77:73 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi już 2:0.

Pierwsza kwarta należała do ACK UTH Rosy. Gospodarze postawili na bardzo twardą obronę, co przyniosło skutek. Szybko biegali do kontrataków i zaczęli budować przewagę. Po dwóch wsadach Szymona Szymańskiego oraz "trójce" Jakuba Staniosa było 10:2. Później radomska drużyna jeszcze powiększyła prowadzenie.

W drugiej odsłonie, głównie dzięki świetnie radzącemu sobie pod koszem Mateuszowi Fatzowi, Enea Astoria Bydgoszcz zaczęła niwelować straty. Po akcji "dwa plus jeden" Pawła Kreffta było już tylko 41:39. Błyskawicznie odpowiedział rzutem z dystansu Karol Obarek. On i koledzy mieli coraz większe problemy z zatrzymaniem rywali, którzy penetrowali z dużą łatwością. Efektowny blok Szymańskiego na punktowym liderze bydgoskiej ekipy nieco ostudził ich zapędy. Na kilka sekund przed końcem pierwszej połowy zza linii 6,75 m celnie przymierzył Filip Zegzuła.

Po powrocie z szatni bardzo nerwowo grę wznowili gospodarze. Dwukrotnie nie wykorzystali klarownych sytuacji w przewadze liczebnej w kontratakach. Po przewinieniu technicznym Mateusza Bierwagena MVP sezonu zasadniczego nie trafił osobistego, a jego koledzy spudłowali po wyprowadzeniu piłki z boku. W bardzo trudnej sytuacji dobrze zachował się Fatz, a gdy zamienił na punkt rzut wolny, było 51:48. Dwukrotnie hakiem akcje zakończył Łukasz Sobuta.

Emocje sięgnęły zenitu w czwartej części. UTH Rosa pudłowała na potęgę, zaś przyjezdni systematycznie zmniejszali różnicę. Kosz dziurawili Patryk Gospodarek i Bierwagen. Po "trójce" i rzucie z półdystansu drugiego z wymienionych oraz lay-upie tego pierwszego był remis 73:73. Do końca zawodów pozostawało półtorej minuty. Nie trafili Maciej Bojanowski i Michał Sadło, uczynił to zaś Gospodarek na 13 sekund przed sygnałem ostatniej syreny. Gdy stratę zanotował Zegzuła, z konieczności sfaulował Bojanowski, a Bierwagen wykorzystał oba osobiste, stało się jasne, iż Astoria obejmie prowadzenie 2:0 w rywalizacji.

ACK UTH Rosa Radom - Enea Astoria Bydgoszcz 73:77 (29:17, 20:24, 11:8, 13:28)

Rosa: Zegzuła 22, Stanios 12, Obarek 10, Bojanowski 9, Szymański 7, Sobuta 6, Sadło 5, Parszewski 2, Szczypiński 0, Gos 0

Astoria: Fatz 15, Bierwagen 15, Gospodarek 14, Paul 13, Krefft 11, Barszczyk 3, Dąbek 3, Czyżnielewski 2, Szyttenholm 1, Laydych 0, Motel 0

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 0:2 dla Astorii

ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
kemp
10.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurcze brawo Asta,kto by sie spodziewal 2zwyciestw.Przyszly sezon bedzie "dobry"