Zespół z Ostrowa przegrał dwa ostatnie mecze w PLK. Najpierw podopieczni Emila Rajkovicia przed własnymi kibicami musieli uznać wyższość Anwilu Włocławek, a następnie nie znaleźli oni sposobu na PGE Turów Zgorzelec w spotkaniu wyjazdowym. W sobotę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski będzie rywalizowała w swojej hali ze Stelmetem BC Zielona Góra.
- To zbilansowany zespół. W każdej drużynie w pewnym momencie przychodzi kryzys, natomiast sytuacji w Ostrowie nie nazwałbym kryzysem. Trochę słabiej zagrali dwa mecze, ale to nic nie znaczy. Każda ekipa powoli myśli o play-off. BM Slam Stal też jest na pewno w etapie przygotowawczym do play-off. Po ostatnich spotkaniach, przeciwko nam będą chcieli zagrać naprawdę agresywnie, by odkupić to, co zgubili. Myślę, że w pojedynku w Ostrowie będzie sporo walki - powiedział Artur Gronek w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Sobotnie starcie w Ostrowie będzie pojedynkiem czołowych drużyn w tabeli PLK. Stelmet BC zajmuje obecnie 2. lokatę, z kolei BM Slam Stal - trzecią. - Mają niezłych graczy obwodowych i podkoszowych. Oprócz tego dobrze ze sobą kooperują i ważne będzie, by zatrzymać przede wszystkim akcje Cartera i Johnsona na pick and rollu z Kingiem oraz z Szewczykiem i Nikołowem na pick and pop. W BM Slam Stali są też naprawdę dobrzy strzelcy, którzy mogą trafiać seryjnie. To groźny zespół - ocenił trener mistrzów Polski z Zielonej Góry.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani