Enea Astoria Bydgoszcz zostaje w I lidze

WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza
WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza

Tylko trzy mecze wystarczyły koszykarzom Enea Astorii, aby zapewnić sobie utrzymanie na zapleczu PLK. W niedzielę bydgoszczanie pokonali u siebie wysoko bardzo niewygodną ACK UTH Rose Radom aż 95:68.

Podopieczni Konrada Kaźmierczyka nie byli przed rywalizacją z radomianami stawiani w roli faworytów, gdyż trzon zespołu ich przeciwników stanowią gracze z pierwszej drużyny Rosy występującej w PLK. Jednak w pierwszych dwóch meczach górą byli niespodzianie bydgoszczanie. - Na pewno długa przerwa nie wybije z rytmu. Będziemy skoncentrowani. Dwa spotkania są za nami, teraz trzeba się skupić i zakończyć rywalizację w trzech meczach - tłumaczył przed zawodami środkowy gospodarzy Mateusz Fatz.

Tak też się stało, chociaż wszyscy obserwatorzy spodziewali się znacznie trwalszego oporu przyjezdnych. Taki rzeczywiście się zdarzył, ale tylko w pierwszej kwarcie mieliśmy rezultat w granicach remisu. W drugiej odsłonie na parkiecie istnieli już tylko czarno-czerwoni. Defensywa radomian w żaden sposób nie mogła znaleźć sposobu na dobrą grę Mateusza Bierwagena oraz jego kolegów. Bydgoszczanie grali przede wszystkim skutecznie, dzięki czemu przed przerwą wygrywali nawet 47:33.

Utrzymanie dla bydgoskiego zespołu stało się jasne w połowie trzeciej kwarty, kiedy ich przewaga wynosiło już nawet 20 punktów, a cztery przewinienia wśród przyjezdnych złapał lider Filip Zegzuła. Natomiast wśród miejscowych do zdobywania punktów dołączyli się Paweł KrefftPatryk Gospodarek oraz ściągnięty po wznowieniu rozgrywek środkowy Łukasz Paul.

Ostatecznie Enea Astoria Bydgoszcz triumfowała pewnie po bardzo ofensywnym spotkaniu 95:68. Aż sześciu graczy zdobyło dla Asty więcej niż dziesięć oczek. Radomianie szybko musieli więc przełknąć gorycz porażki i w przyszłorocznych rozgrywkach zagrają zaledwie w II lidze.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: wielkie emocje i 6 goli w półfinale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Natomiast dla bydgoszczan kończy się koszmarny sezon, w którym drużyna prowadzona najpierw Konrada Kaźmierczyka, a potem przez Jerzego Chudeusza i ponownie przez Konrada Kaźmierczyka doznała kilku bardzo wysokich porażek. Utrzymanie to jedyny pozytyw, bo dzięki wsparciu potężnej spółki Enea w przyszłym roku zasłużony klub powinien wreszcie bić się o zupełnie inne cele.

Enea Astoria Bydgoszcz - ACK UTH Rosa Radom 95:68 (24:19, 23:14, 24:12, 24:23)

Astoria: Gospodarek 17, Kreft 15, Paul 14, Buerwagen, 14, Dabek 11, Fatz 10, Motel 6, Szyttenholm 4, Laydych 2, Czyżnielewski 2.

Rosa: Bojanowski 17, Zegzuła 11, Sadło 10, Obarek 9, Szczypiński 7, Parszewski 4, Szymański 4, Stanios 3, Wątroba 2, Sobuta 1.

Stan rywalizacji: 3-0 dla Enea Astoria

Komentarze (3)
avatar
dzejdzej175
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zmiany sa potrzebne w Astori trochę rotacji wskladzie aby wzmocnić obwód i pod koszem i będzie można walczyć o czołówkę z takim sponsorem i zarządem możemy naprawdę osiągnąć wiele. Brawo dla Czytaj całość
avatar
kemp
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby teraz nie zmieniali skladu!Brawo chlopaki! Takiego 3:0 chyba nikt sie nie spodziewal . 
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
24.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo ASTA to był fatalny sezon ale te play-out były świetne w waszym wykonaniu.