Jak dotychczas niewiele emocji przysparza kibicom rywalizacja w play-off PLK pomiędzy Stelmetem BC Zielona Góra, a Polpharmą Starogard Gdański. W dwóch pierwszych starciach zdecydowanie lepsi okazali się mistrzowie Polski. W pierwszym pojedynku zawodnicy Artura Gronka już od początku kontrolowali kilkunastu punktową przewagę, w drugim wyrobili sobie ją w 3. kwarcie.
Niedzielne spotkanie właśnie tuż po przerwie zakończyło się dla skrzydłowego Farmaceutów Thomasa Davisa. Amerykanin podkręcił kostkę, ale jest gotowy na kolejną, środową potyczkę obu ekip, która rozegrana zostanie na Kociewiu.
- Czuje się w porządku. Na pewno zagram w środę - odpowiada nam krótko na pytanie o swój stan zdrowia, Thomas Davis.
W szeregach podopiecznych Mindaugasa Budzinauskasa przed kolejnym meczem ze Stelmetem BC panuje ogromna mobilizacja. Starogardzianie zdają sobie sprawę, że w hali rywala nie zaprezentowali się najlepiej, ale Polpharma przed własną publicznością to już zupełnie inna drużyna. Kociewskie Diabły wierzą, że będą w stanie sprawić ogromną niespodziankę swoim kibicom i przedłużyć serię z faworyzowanym rywalem.
- Dokonaliśmy kilku zmian w naszej taktyce przed środowym spotkaniem - tłumaczy nam Davis. - Myślę, że najważniejsze jest to, że wszyscy czujemy, że możemy z nimi powalczyć w kolejnym meczu - zapowiada Amerykanin.
Polpharma Starogard Gdański - Stelmet BC Zielona Góra w środę 10 maja o godzinie 20.00 w hali im. Andrzeja Grubby.
ZOBACZ WIDEO: Stefan Meszaros efektownie nokautuje na gali Kickboxing Talents w Żylinie