Przed sezonem 2016/2017 Derrick Rose zamienił Chicago Bulls na New York Knicks. W zespole prowadzonym przez Jeffa Hornacka wystąpił w 64 meczach, notując średnio 18 punktów i 4,4 asysty.
28-latek musiał przedwcześnie zakończyć rozgrywki (na początku kwietnia) z powodu urazu łąkotki w lewym kolanie. To kolejna, poważna kontuzja w jego karierze. Wcześniej Rose zerwał więzadło krzyżowe i łąkotkę w prawym kolanie.
Latem koszykarz trafi na rynek wolnych agentów. Agent zawodnika, B.J. Armstrong, zaznaczył ostatnio, że w grę wchodzi pozostanie w Knicks. Phil Jackson, prezydent klubu, przyznał, iż Rose pasuje do jego koncepcji. - Podoba mi jego podejście do gry. Lubi duże wyzwania - ocenił.
Inne kluby wyrażają zainteresowanie Rose'em. Jednym z klubów jest Minnesota Timberwolves. Trenerem tego zespołu jest Tom Thibodeau, który w przeszłości pracował z rozgrywającym w Bulls. Obaj są w dobrych relacjach.
- Nie myślę o pieniądzach. Mam ich sporo na koncie. Nawet jakbym przestał grać, to nic się nie stanie. Poradzę sobie. Chcę wygrywać - zadeklarował Rose.
ZOBACZ WIDEO Juventus nie dał szans Crotone i jest mistrzem. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]