[tag=15915]
Paul Millsap[/tag] był jednym z czołowych zawodników Atlanta Hawks w sezonie 2016/17. Silny skrzydłowy w pierwszej rundzie play-offów z Washington Wizards notował średnio 24,3 punktu, ale Jastrzębie odpadły w starciu z Czarodziejami. Nic dziwnego, że zatrzymanie weterana na kolejne stało się priorytetem dla włodarzy zespołu z Atlanty.
Tymczasem koszykarz zdecydował, że odstąpi od ostatniego roku umowy z Hawks, na mocy której miał zarobić 21,4 miliona dolarów. Oznacza to, że wejdzie na rynek wolnych agentów i teoretycznie będzie mógł związać się z każdym zespołem. Niewykluczone, że podpisze wieloletni kontrakt w Atlancie, tym bardziej, że po zakończeniu play-offów przyznał, że nie chce opuszczać tej drużyny.
Decyzję Millsapa tłumaczy jednak znaczny wzrost salary cap od sezonu 2017/18. To dla niego okazja, by podpisać kontrakt na cztery lata, opiewający nawet na 120-130 milionów dolarów. Jako że ma już 32 lata na karku, to także jedna z ostatnich możliwości, aby zainkasować tak wielkie pieniądze przed zakończeniem kariery.
ZOBACZ WIDEO Juventus nie dał szans Crotone i jest mistrzem. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]