Scottie Pippen: LeBron James nie przerósł Jordana i Bryanta

Getty Images
Getty Images

- Porównania Jamesa do Bryanta i Jordana są nieuzasadnione. To kompletnie różni zawodnicy - mówi Scottie Pippen, była gwiazda Chicago Bulls. Koszykarz na swoim koncie ma sześć mistrzowskich pierścieni.

Od wielu lat trwa zażarta dyskusja: LeBron Jamesa czy Michael Jordan - który z tych koszykarzy jest lepszy? Dla wielu takie porównania nie mają kompletnie sensu, ale są też tacy, którzy uważają, że to gracz Cleveland Cavaliers przewyższa byłą gwiazdę Chicago Bulls.

Pikanterii dodaje fakt, że w nocy z piątku na sobotę James prześcignął Jordana w klasyfikacji najlepszych strzelców fazy play-off.

LeBron od razu jednak zaznaczył, że nie chce być porównany do Jordana, który był dla niego idolem w dzieciństwie. - Był dla mnie wzorem do naśladowania i miłość do koszykówki urodziła się właśnie po tym, jak oglądałem jego mecze. To niesamowite, że mogę teraz wyprzedzić go w klasyfikacji, ale zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będę takim graczem jak on - powiedział zawodnik Cavaliers.

Swoje zdanie w tej kwestii wyraził ostatnio Scottie Pippen, jedna z legend Chicago Bulls, który na swoim koncie ma sześć mistrzowskich pierścieni. - Uważam, że LeBron w żadnym stopniu nie wyprzedza Jordana ani Bryanta i nigdy tego nie zrobi. Nie należy ich porównywać - przyznał Pippen.

ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jego zdaniem takie dyskusje nie mają sensu, ponieważ... - To kompletnie różni zawodnicy. Oni grają na różnych pozycjach. Jordan i Bryant byli strzelcami, łowcami punktów. Oni kreowali grę dla siebie, LeBron jest inny, on szuka pozycji dla innych - ocenił były gracz Bulls.

Pippen chwali umiejętności kreowania gry przez LeBrona. Swoim stylem przypomina mu nieco Magica Johnsona. - Można dostrzec pewne podobieństwo. James na pewno gra nieco bardziej siłowo, ale obaj świetnie czytają grę - zaznaczył.

Komentarze (19)
Gabriel G
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
LBJ to znakomicie wytrenowana maszyna. Umie wiele, jest wszechstronny, silny, skuteczny itd.itp. Ale Jordan to był artysta. Miał to coś. Coś nieuchwytnego, trudnego do opisania. Lekkość, której Czytaj całość
avatar
R77
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
MJ, KB, LBJ to mega gwiazdy Nba:)))) Pipen ma całkowitą rację. Nie ma sensu ich porównywać. Każdego z nich oglądałem i zarywałem noce podziwiając ich wyczyny. Z tej 3 został LBJ i oby jak najdł Czytaj całość
avatar
adi_kami
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
No cóż.. chciałbym widzieć LBJ w składzie Bulls, Knicks, Celtics, Pistons w latach gdy na parkiecie królował MJ. To był czas bez sentymentów a sam etap PO czy finałów był zwyczajnym bez przebac Czytaj całość
avatar
mat32
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Michael "Air" Jordan i długo długo nic... gracz wszechczasów, geniusz wyprzedzający epokę, wirtuoz koszykówki, niedościgniony mistrz etc... ;) 
avatar
Sebastian Szufliński
26.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Teraz nie ma takich obrońców. I wszystko w temacie.