Takie informacje jako pierwszy podał dziennikarz "Radia Gdańsk", Przemysław Woś, który jest świetnie zorientowany w realiach słupskiego klubu.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła dwa zarzuty. Oskarżenia dotyczą fałszowania dokumentów.
- Nie ma na razie żadnych innych zarzutów w tej sprawie, w tym tygodniu Prokuratura Regionalna w Gdańsku ma podjąć decyzję w sprawie dalszych losów tego śledztwa - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Jacek Korycki.
Warto odnotować, że na początku roku stopniowo odkrywano fakty z przeszłości, które miały wpływ na sytuację w klubie. Chodziło o działania generalnego menedżera, Marcina S., który sam zgłosił się do prokuratury. Opowiedział o całej procedurze. Klub na jego działaniach stracił około 200 tysięcy złotych, co stanowi około cztery procent rocznego budżetu.
To także doprowadziło do tego, że główny sponsor - grupa Energa wycofała się z dalszego finansowania klubu. Teraz Czarni walczą o "życie", muszą uzbierać 190 tysięcy złotych do 15 lipca, by wystąpić w kolejnym sezonie w PLK. Poprosili o pomoc kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wróci do Formuły 1? Michał Kościuszko zabrał głos (VIDEO)
Nic w Słupsku nie zawrzało, Sałaty już dawno w klubie nie ma, a za to co zrobił, wszyscy mają go "głęboko w d.p.e"! Jedyną istotną obecnie spra Czytaj całość