Ruszyła PLK! Mistrz z pierwszym zwycięstwem

Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / Stelmet BC Zielona Góra
Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / Stelmet BC Zielona Góra

W sobotę zainaugurowany został nowy sezon Polskiej Ligi Koszykówki. Mistrz kraju, Stelmet Zielona Góra, pokonał na wyjeździe Trefl Sopot 84:77.

Przegrana z Anwilem Włocławek w Superpucharze Polski nie wpłynęła na dyspozycję obrońców tytułu. Stelmet Zielona Góra sezon 2017/2018 rozpoczął od wygranej, pokonując w Trójmieście Trefl Sopot 84:77. Goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie, choć mistrzom Polski dużo krwi napsuł zaledwie 20-letni Michał Kolenda, autor 18 punktów.

Kolenda nie dość, że był najlepszym graczem Trefla, to zagrał najlepsze spotkanie w swojej krótkiej jeszcze karierze. W styczniu tego roku zdobył 16 punktów przeciwko... Stelmetowi, w sobotę zdobył dwa oczka więcej, dokładając do swojego dorobku także pięć zbiórek i dwie asysty. To głównie dzięki niemu Trefl w pierwszej połowie toczył wyrównaną walkę z mistrzem Polski, wychodząc nawet na prowadzenie 34:32.

Później jednak dominowali przyjezdni, którzy tego dnia nie mieli słabych punktów. Fenomenalnie rozpoczęli bałkańscy podkoszowi - Dragicevic i Boris Savovic mieli do przerwy w sumie 11/12 z gry i zdobyli 23 punkty. Ten drugi z 17 oczkami okazał się najlepszym strzelcem ekipy Gronka.

Stelmet po przerwie kontrolował wydarzenia na parkiecie, choć ani razu nie wypracował sobie nawet dwucyfrowej przewagi. Wynik pilnowali jednak doświadczeni Koszarek czy Zamojski, błysnął także Mokros, a wcześniej skuteczny był Matczak. Aż siedmiu graczy zielonogórzan zdobyło co najmniej dziewięć punktów.

Trefl miał swoje szanse, lecz ostatecznie po walce przegrał. Wydawało się, że w świetnej formie jest Nikola Marković, który w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów i miał siedem zbiórek. Później Serb był już niewidoczny. Z kolei Brandon Brown rozpoczął od 0/9 z gry, włączając się do punktowania dopiero po przerwie.

Trefl Sopot - Stelmet BC Zielona Góra 77:84 (17:21, 19:20, 20:20, 21:23)

Trefl: Michał Kolenda 18, Nikola Marković 12, Brandon Brown 12, Piotr Śmigielski 11, Steve Zack 9, Jakub Karolak 7, Łukasz Kolenda 5, Artur Mielczarek 3.

Stelmet: Boris Savović 17, Jarosław Mokros 12, Vladimir Dragicević 12, Filip Matczak 11, Przemysław Zamojski 10, James Florence 9, Łukasz Koszarek 8, Armani Moore 3, Adam Hrycaniuk 2.

ZOBACZ WIDEO "Biegacze" - opowieść o przekraczaniu barier

Komentarze (12)
avatar
Henryk
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Chłopakom z Zastalu wielu sukcesów w nowym sezonie , jako Ich kibic, życzę !!!. 
Zdzisław Ambroziak
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czy zespół zostanie jeszcze wzmocniony czy kadra jest zamknięta? 
avatar
SlavicPride
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz wyglądał, jakby był sparingiem przedsezonowym... Zastalowcy jakby jeszcze na wakacjach, a najbardziej było to widoczne w kilku rzutach, w których piłka albo nie dolatywała do obręczy, albo Czytaj całość
ARTUR KSF
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ZASTAL BASKET KING i tyle w tym temacie 
avatar
Marecki CS
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niespodzianki na starcie - jaką na pewno byłaby wygrana Trefla, niestety nie było, więc wszystko w normie. Graty dla Stelmetu.