Wpadka mistrza! Stelmet poległ w Szczecinie

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Paweł Kikowski
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Paweł Kikowski

Niespodzianka w Szczecinie! W rozgrywanym awansem meczu 17. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki, Stelmet Zielona Góra przegrał z Kingiem Szczecin 62:74.

Zastanawiająca jest dyspozycja Stelmetu w ostatnich dniach. Jeszcze kilka dni temu mistrz rozbił PGE Turów różnicą prawie 40 punktów, teraz niespodziewanie przegrał w Szczecinie z miejscowym Kingiem 62:74. Mistrzowie Polski ponieśli pierwszą porażkę w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. A przecież już za trzy dni początek rywalizacji w Lidze Mistrzów.

Obrońcy tytułu zagrali bardzo złe spotkanie w Szczecinie. Dali się zdominować w walce na tablicach, mieli kiepską skuteczność, a w czwartej kwarcie zanotowali pięciominutowy przestój w zdobywaniu punktów. To zdecydowanie nie przystoi najlepszej polskiej ekipie w kraju.

King od początku miał inicjatywę i prowadził. Po trafieniu Kikowskiego nawet 31:21. W końcówce trzeciej kwarty wydawało się jednak, że Stelmet wraca do gry - po trafieniach najlepszego w ekipie gości Dragicevicia, gospodarze mieli już tylko jeden punkt przewagi.

Tymczasem czwartą kwartę zdominowali miejscowi. Zrobiło się w pewnym momencie nawet 61:48 - wtedy stało się jasne, że King tego meczu już nie przegra. Bardzo dobre zawody rozegrali Tauras Jogela (16 punktów) i trafiający za trzy Sebastian Kowalczyk (cztery trójki) z kolei Darrell Harris był królem strefy podkoszowej - zebrał aż 15 piłek i miał trzy bloki.

Tymczasem w Stelmecie tylko Vladimir Dragicević zagrał na przyzwoitym poziomie, zdobywając 16 punktów. Cztery oczka mniej dołożył Przemysław Zamojski. Zawiódł James Florence - 1/8 z gry i aż pięć strat. Stelmet miał tragiczne 4/23 za trzy i aż 16 strat przy zaledwie 13 asystach.

King Szczecin - Stelmet BC Zielona Góra 74:62 (17:16, 18:13, 17:19, 22:14)

King: Tauras Jogela 16, Sebastian Kowalczyk 15, Paweł Kikowski 12, Martynas Paliukenas 10, Łukasz Diduszko 8, Darrell Harris 6, Andrej Desiatnikow 4, Jimmy Gavin 3.

Stelmet: Vladimir Dragicević 16, Przemysław Zamojski 12, Adam Hrycaniuk 7, Łukasz Koszarek 7, James Florence 6, Filip Matczak 5, Jarosław Mokros 4, Armani Moore 4, Thomas Kelati 1.

Aktualna tabela PLK:

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO "Biegacze" - opowieść o przekraczaniu barier

Komentarze (63)
avatar
SlavicPride
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Do klownów, którzy próbują dzielić Zielonogórzan na kibiców Falubazu i Zastalu: Najwidoczniej jeszcze za mało słojów wam przyrosło na patykach które nosicie w gaciach, żeby wiedzieć, że ZIELONO Czytaj całość
avatar
AJ10
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe statystyki. Zamoj 8 minut siedział na ławie i w tym czasie Stelmet w plecy -14 punktów. Kelati 18 minut na parkiecie i zespół -24 punkty. Patrząc pod koszem, Mokros 21 minut na parkieci Czytaj całość
avatar
ws21
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ja czekam co się stanie w środę. PLK a runda zasadnicza w szczególności to nie cel na ten sezon. Możemy do PO nawet z 8 miejsca trafić. Co to zmienia? 
avatar
wąż
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
super falubaz bez medali :) jest lepszy od slabego zastalu z medalami hahahah :) 
avatar
Marecki CS
8.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten mecz i jego wynik tylko pokazują, po pierwsze, jak dziwna jest PLK i po drugie, że wszystko się może zdarzyć, bo jest to początek sezonu. Drużyny dostające w poprzednich swoich meczach niez Czytaj całość