Egzekucja w Zgorzelcu, PGE Turów rozstrzelał beniaminka

Newspix / TOMASZ BROWARCZK / 400mm.pl / Na zdjęciu: Cameron Ayers
Newspix / TOMASZ BROWARCZK / 400mm.pl / Na zdjęciu: Cameron Ayers

To było kolejne zderzenie GTK Gliwice z PLK. W Zgorzelcu beniaminek miał ogromne problemy w defensywie, z kolei gracze PGE Turowa byli bezwzględni. Szalał Cameron Ayers, a jego zespół wygrał aż 120:86.

Gospodarze nie czekali długo na rozwój wydarzeń i od początku rzucili się na rywala. Po pierwszej kwarcie na koncie PGE Turowa było aż 40 punktów, a ostatecznie licznik zgorzelczan zatrzymał się na liczbie 120. Złożyło się na to 77 procent skuteczności rzutów za 2 (27/35) i 53 procent zza łuku (16/30).

Nie do zatrzymania był tego wieczora Cameron Ayers. Amerykański rzucający dał mały koncert w PGE Turów Arenie - wykorzystał 11 z 12 rzutów z gry, trafiając szalone 5 na 5 zza łuku i notując łącznie 29 oczek i wskaźnik +/- na poziomie 35!

Gospodarze od samego początku byli "on fire" i trafiali rzut za rzutem nie robiąc sobie zupełnie nic z gliwickiej defensywy. Nie do zatrzymania byli Ayers i Stefan Balmazović.

Po stronie przyjezdnych skuteczność złapał Quinton Hooker, ale na niewiele się to zdało, bowiem gospodarzom wpadało wszystko - nawet szalony rzut Mylesa Macka zza połowy boiska na koniec pierwszej połowy.

Druga połowa nie przyniosła wielkich zmian. Nadal szalał Ayers, a dzieło zniszczenia w czwartej kwarcie wykończył Balmazović, który w pół minuty trafił trzy trójki.

Wcześniej gracze GTK mogli liczyć - w perspektywie całego meczu - na w miarę korzystny wynik. Ostatnią ćwiartkę zaczęli od dobrze, prowadzili w niej 20:7, ale potem pogoń zniszczył wspomniany już Balmazović.

Punktowo na pewno z występu w Zgorzelcu zadowoleni mogą być Jonathan Williams i Hooker. Łącznie duet ten zdobył aż 40 punktów, jednak ich postawa w defensywie pozostawia jeszcze dużo do życzenia.

GTK dostało kolejną srogą lekcję koszykówki i widać, że ciągle szuka swojego miejsca w PLK. Forma zgorzelczan idzie natomiast w odpowiednim kierunku - W mojej opinii coraz lepiej się rozumiemy na boisku, a mecz z GTK był naszym najlepszym w tym sezonie - skwitował mecz krótko Ayers.

PGE Turów Zgorzelec - GTK Gliwice 120:86 (40:18, 28:26, 30:16, 22:26)

PGE Turów: Cameron Ayers 29, Stefan Balmazović 27, Karolis Petrukonis 13, Myles Mack 10, Bradley Waldow 9, Jakub Patoka 7, Jacek Jarecki 7, Jakub Koelner 6, Bartosz Bochno 5, Francis Han 5, Michał Lichnowski 2.

GTK: Jonathan Williams 24, Quinton Hooker 16, Lukas Palyza 13, Maverick Morgan 10, Łukasz Ratajczak 9, Marcin Salamonik 5, Kacper Radwański 4, Damian Peloch 3, Paweł Zmarlak 2, Marek Piechowicz 0, Robert Skibniewski 0, Michał Jędrzejewski 0.

Aktualna tabela PLK:

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"

Komentarze (13)
avatar
ABC- prawdziwy
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Parodia to cała ta PLK... Debilny regulamin (2 niepelnosprawnych Polaków)....i Zielony stoliczek gdzie za kasę można wszystko... 
avatar
Nanek
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Warto dodać że nasze Tury miały dzień konia jeśli chodzi o skuteczność. Ayers 29 i to w 3 kwarty. 4 trójki Balmazovicia w ostatnich 2 minutach 4 kwarty to truskawka na torcie. Nawet Koelner coś Czytaj całość
avatar
Ziomuś 30
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walka o ostatnie 3 miejsca w tym sezonie będzie wyjątkowo "mocna" z tego co widzę... Miejmy nadzieje że parę zespołów się ogarnie trochę, bo będziemy świadkami przeogromnej liczby podwórkowych Czytaj całość
avatar
spidermarx
13.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tak sie konczy dopuszczanie do gry wymyslonych tworow.Nawet pieciu meczy nie wygraja w sezonie.Ich sklad i trenerzyna to parodia koszykowki.To ma byc ekstraklasa ? Won z tej ligi. 
avatar
dziadek60
13.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
120 do 86 ???... Co to było ???... W dwa ognie grali czy jak?