Milan Milovanovic: Nie czuję się bohaterem. To wielki sukces całej drużyny
Milan Milovanovic był jednym z najlepszych graczy Polpharmy Starogard Gdański w wygranym meczu ze Stelmetem BC Zielona Góra 82:77. Serb nie lubi jednak, gdy się go wyróżnia. - Nie czuję się bohaterem. To wielki sukces całej drużyny - podkreśla.
- To był świetny mecz z bardzo dobrym przeciwnikiem - komentuje starcie z mistrzem Polski, Milan Milovanovic. - Rywale grali silną, fizyczną koszykówkę, ale mieliśmy ogromną wiarę w zwycięstwo. Nie podoba mi się, że ktoś mnie wyróżnia, bo nie czuję się żadnym bohaterem. To wielki sukces całej drużyny. Sam w tym meczu nie zrobiłbym nic - podkreśla Serb.
Milan Milovanovic jest także pod wrażeniem atmosfery, jaka panowała w sobotę na trybunach hali w Starogardzie Gdańskim i trudno się z 26-latkiem nie zgodzić. Fani Kociewskich Diabłów bardzo głośnym dopingiem ponieśli swoich ulubieńców do niespodziewanego triumfu.
- Atmosfera była wspaniała - mówi Milovanovic. - Kibice byli naszym szóstym graczem na parkiecie. To coś podobnego do tego, co widywałem w Serbii. Widać, że fani w Starogardzie Gdańskim bardzo lubią koszykówkę - komplementuje środkowy.
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"