Chodzi w tym miejscu o poprawienie poprzedniego wyniku, dotyczącego najwyższej porażki w meczu otwarcia. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się bowiem, aby któryś z zespołów najlepszej ligi świata przegrał spotkanie, którym otwierał nowe rozgrywki, różnicą aż 48 punktów. Do czasu.
Phoenix Suns świetnie rozpoczęli pojedynek z Portland Trail Blazers i po trzech minutach gry prowadzili 9:2. I to na tyle dobrych rzeczy, które wydarzyły się - w dodatku przed własną publicznością - w US Airways Center. Ostatecznie aż 124:76 wygrali goście, czym wywindowali swoich rywali na 1. miejsce najgorszych otwarć sezonu. W dodatku była to najwyższa porażka Słońc w historii klubu.
- Po prostu przyjechali tu i skopali nam tyłki tak bardzo, jak tylko mogli - stwierdził po meczu bez ogródek trener ekipy z Arizony, Earl Watson. - Ciężko będzie mi spać dziś w nocy - dodał z kolei Devin Booker, lider Suns. On i jego koledzy i tak mieli odrobinę szczęścia w tej kompromitacji, którą sami sobie zgotowali.
Na prawie siedem minut przed końcem, koszykarze Phoenix przegrywali już bowiem 60:118, czyli różnicą blisko 60 oczek! Niewielkie to pocieszenie, ale gdyby gra do końca toczyła się punkt za punkt, skończyłoby się jeszcze większym blamażem. A tak, Suns zdołali swoją ogromną stratę do rywala nieco zniwelować.
The Phoenix Suns set the NBA record for largest loss in a season opener with a 48-point defeat to the Blazers (124-76); previous high was 46 pic.twitter.com/AKOqqgBc4I
— Sports Illustrated (@SInow) 19 października 2017
W doskonałym nastroju był natomiast opiekun Blazers, Terry Stotts. - Oczywistym stwierdzeniem jest, że graliśmy naprawdę dobrze - powiedział po meczu. - To był świetny sposób na rozpoczęcie sezonu. Byłem naprawdę zadowolony z naszej obrony przez całą noc, bo w ofensywie rozkręcaliśmy się powoli - dodał.
Ten wynik pokazuje, że w Arizonie szykuje się trudny rok. Phoenix Suns nie należą do faworytów konferencji, nie posiadają mocnej ławki rezerwowych, a w dodatku jeden z liderów drużyny obok Bookera i Erica Bledsoe, czyli Brandon Knight, z powodu kontuzji kolana w ogóle nie zagra w rozpoczętych rozgrywkach. Kibiców Słońc czeka prawdopodobnie bardzo nietęgi sezon.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli