Tylko kwarta Legii, BM Slam Stal zrobiła swoje w stolicy

PAP / Lech Muszyński / Aaron Johnson, filigranowy rozgrywający BM Slam Stali
PAP / Lech Muszyński / Aaron Johnson, filigranowy rozgrywający BM Slam Stali

Bez niespodzianki w stolicy. Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski przespali pierwszą kwartę, ale ostatecznie zdominowali mecz i wygrali 75:63. Dla Legii była to czwarta porażka po powrocie do ekstraklasy.

Pierwszą kwartą koszykarze Legii mocno rozbudzili nadzieje fanów na Torwarze. Były to tylko miłe złego początki. Potem skuteczność włączył Grzegorz Surmacz, a kontrolę nad wydarzeniami przejął Aaron Johnson. Dla brązowych medalistów była to druga wygrana w trzecim meczu tego sezonu.

Beniaminek zaczął kapitalnie - za łukiem szalał Jobi Wall i po jego 11 punktach Legia prowadziła nawet 22:10.

Niestety dla nich w końcu obudzili się rywale, którzy pierwszą kwartę totalnie przespali. Podopieczni Emila Rajkovicia zaliczyli run 17:0, a duża w tym zasługa skutecznego Surmacza. Doświadczony skrzydłowy wszystkie swoje punkty zdobył właśnie przed przerwą.

Drugą połowę ostrowianie rozpoczęli od kolejnej serii. Skutecznie grał Johnson, przebudził się Duane Notice i BM Slam Stal szybko budowała swoją przewagę.

Co więcej. Defensywę Legii niszczyły akcje pick'and'roll, które efektownymi wsadami kończył Adam Łapeta.

Legia nie miała argumentów. Jej gracze pudłowali na umór, a kilka indywidualnych i skutecznych akcji Isaiaha Wilkersona nie mogły odmienić losów tego starcia, które ostatecznie Stalówka wygrała różnicą 12 oczek.

Najskuteczniejszym graczem gospodarzy był doświadczony Tomasz Andrzejewski, który zdobył 16 punktów i mógł pochwalić się double-double. Po efektownej pierwszej kwarcie zniknął Wall, którego Legioniści nie potrafili wykorzystać.

Ostrowianie zagrali bez Jure Skificia, ale jego brak był zupełnie niewidoczny. Nad wszystkim panował filigranowy Johnson, który był nieuchwytny dla rywali penetrując w strefę podkoszową "jak w masło". Oprócz swoich firmowy asyst zaliczył też 18 oczek - najwięcej w drużynie.

Legia Warszawa - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 63:75 (22:12, 8:21, 14:26, 19:16)

Legia: Tomasz Andrzejewski 16, Jobi Wall 15, Isaiah Wilkerson 11, Grzegorz Kukiełka 6, Adam Linowski 4, Michał Aleksandrowicz 4, Hunter Mickelson 4, Piotr Robak 2, Łukasz Wilczek 1, Mateusz Jarmakowicz 0, Kamil Sulima 0, Wojciech Szpyrka 0.

BM Slam Stal: Aaron Johnson 18, Adam Łapeta 14, Grzegorz Surmacz 13, Duane Notice 12, Szymon Łukasiak 6, Mateusz Kostrzewski 5, Łukasz Majewski 3, Michał Chyliński 2, Tomasz Ochońko 2, Michał Kierlewicz 0, Grzegorz Kulka 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek: W sporcie warto być "czerstwym chamem"

Komentarze (3)
Szmondak
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie BM SLAM odpalił! 
Gabriel G
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PLK robi się nieobliczalna ale nie na tyle by Legia zaczęła wygrywać tak koszmarnie słabo broniąc. Zaczynam przypuszczać, że trener Bakun nie potrafi zespołu tego nauczyć. 
avatar
Tom Bright
22.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
legla