NBA: szybko poszło. Earl Watson zwolniony przez Phoenix Suns

Choć Phoenix Suns fatalnie rozpoczęli sezon i notują bilans 0-3, wydaje się, że ten ruch jest nieco pochopny. Fakty są jednak takie, że działacze klubu z Arizony podziękowali Earlowi Watsonowi za współpracę.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Earl Watson PAP/EPA / JOSE MENDEZ / Na zdjęciu: Earl Watson
Informację o zwolnieniu Earla Watsona przez Phoenix Suns podał nie kto inny, jak Adrian Wojnarowski z ESPN. Pojawiła się ona w niedzielę, kilka minut przed północą czasu polskiego. Co ciekawe, wydaje się, że można to połączyć z tym, co Eric Bledsoe, lider Słońc, dosłownie godzinę wcześniej umieścił na swoim twitterowym profilu.

Rozgrywający napisał krótko i treściwie "Nie chcę tu być". Czy zwolnienie Watsona to efekt tej wiadomości Bledsoe? Czy może wręcz odwrotnie? 27-letni koszykarz już wiedział o tym, że jego trener został przez klub zdymisjonowany, co mu się nie spodobało, w związku z czym wyraził swój żal w mediach społecznościowych?

Suns kampanię 2017/18 rozpoczęli jednak faktycznie w dramatycznym wręcz stylu. Przeszli do historii jako zespół, który doznał najwyższej porażki w meczu otwarcia, ulegając 76:124 ekipie Portland Trail Blazers. Z Los Angeles Lakers toczyli wyrównany bój (130:132), ale już LA Clippers ponownie dali się zbić bardzo wyraźnie - 88:130. Co widać po wynikach, obrona graczy Phoenix w każdym spotkaniu pozostawała chyba w szatni.

Zwolnienie trenera po zaledwie trzech meczach to jednak coś, co nie zdarzało się w ostatnich latach. Tym samym Suns ponownie zapisują się na kartach NBA. Watson jest bowiem drugim w historii najszybciej zwolnionym szkoleniowcem. Tymczasowo zastąpić go ma Jay Triano.

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe podróże Marcina Lewandowskiego. "W moim łóżku wylądowała głowa koguta"
Czy Suns podjęli słuszną decyzję, pozbywając się Watsona po zaledwie trzech meczach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×