Druga dogrywka w Gdyni, Dariusz Wyka rzucił Start Lublin na kolana

PAP / Adam Warżawa / Piotr Szczotka w akcji
PAP / Adam Warżawa / Piotr Szczotka w akcji

Drugi mecz w tym sezonie i druga dogrywka w Gdyni. Asseco wróciło w poniedziałek z dalekiej podróży. W kluczowych momentach błyszczał Dariusz Wyka, a ekipa z Trójmiasta pokonała TVB Start Lublin 92:82.

Na starcie czwartej kwarty lublinianie mieli 13 punktów przewagi, jednak gracze Asseco się nie poddali. W końcówce kluczowe rzuty trafiał Dariusz Wyka, gospodarze doprowadzili do dogrywki, a w niej rozbili rywala.

W całym meczu Wyka zaliczył 19 oczek, 4 zbiórki, 4 bloki i 3 asysty. Duże wsparcie miał w osobach Przemysława Żołnierewicza (22 punkty i 7 zbiórek) i Krzysztofa Szubargi (21 punktów i 12 asyst).

Ekipa Davida Dedka przez 32 minuty grała bardzo dobrze i kontrolowała wynik. Skuteczny był Chavaughn Lewis, dobry mecz rozgrywał Mateusz Dziemba, a pod koszem woli walki odmówić nie można było Darrylowi Reynoldsowi.

Gdy na starcie czwartej kwarty TBV Start prowadził 60:47 nic nie zapowiadało ich dramatu, ale gospodarze zaczęli gonić. W końcu włączył się Marcel Ponitka i emocje rosły z minuty na minutę.

Po trójce Wyki Asseco na 20 sekund przed końcem objęło nawet prowadzenie 72:71, ale po chwili znowu miało dwa oczka mniej. Do remisu doprowadził Ponitka, a fatalnie grający James Washington w akcji na wygraną sam nie wiedział, co chce zrobić i nie oddał nawet rzutu na kosz rywala.

Zresztą amerykański rozgrywający Startu rozegrał dramatyczne zawody. Trafił 1 z 5 rzutów z gry i popełnił 5 strat. Przez cały mecz był mocno zagubiony i duża w tym zasługa defensywy gdynian.

W dogrywce gospodarze nie pozostawili żadnych złudzeń. Zaczęli od dwóch trójek Wyki, kolejną dołożył Żołnierewicz i było po meczu, bowiem lublinianie nie potrafili się otrząsnąć po końcówce regulaminowego czasu gry.

Po stronie pokonanych 20 punktów uzbierał Lewis, ale i on w kluczowych momentach nie potrafił znaleźć sposobu na defensywę rywala. Aktywny Reynolds wywalczył sobie double-double.

Asseco Gdynia - TBV Start Lublin 92:82 (14:22, 16:17, 17:19, 27:16, d. 18:8)

Asseco: Przemysław Żołnierewicz 22, Krzysztof Szubarga 21 (12 as), Dariusz Wyka 19, Marcel Ponitka 11, Piotr Szczotka 7, Mikołaj Witliński 6, Jakub Garbacz 5, Bartosz Jankowski 1, Filip Put 0, Karol Kamiński 0.

TBV Start: Chavaughn Lewis 20, Mateusz Dziemba 12, Darryl Reynolds 12 (12 zb), James Washington 9, Bartosz Ciechociński 8, Marcin Dutkiewicz 6, Michael Gospodarek 6, Uros Mirković 5, Roman Szymański 4, Wojciech Czerlonko 0, Bartłomiej Pelczar 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w derbach Werony, grał Stępiński. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (9)
avatar
t00kie
24.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przegraliśmy przez gwizdki. Przegraliśmy przez brak pomysłu na grę w końcówce i brak odwagi trenera, żeby zdjąć w tym fragmencie Jamesa, który cały mecz miał beznadziejny. 
avatar
Jalu Kurek
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj tam drukarnia. Start zgasł w 4-tej kwarcie, a w dogrywce to już zupełnie zdechli. Pewnie podróż była zbyt ciężka. 
avatar
method man
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem pewien ,że ten syn turystki seksualnej gniecie te anty Startowe artykuły nie oglądając nawet meczów. Na kolana Al"Kaczmarczyk"to może ciebie rzucili jak się starales o Polski paszport:) Czytaj całość
avatar
Sektor6
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, bo zamiast 4:0 na początku mamy 2:2. Szkoda dobrej gry Ciecho, szkoda świetnej gry Reynoldsa. A Wyka grał przez 35 minut marnie ale w końcówce miał sporo szczęścia. Gratulacje dla Gdyni Czytaj całość
avatar
S777
23.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu ostatnia akcja 4Q frajersko rozegrana....