[tag=811]
Washington Wizards[/tag] bez najmniejszych problemów pokonali na wyjeździe Toronto Raptors (107:96), choć musieli radzić sobie bez swojego lidera, Johna Walla, który doznał niegroźnej kontuzji. Choć mogłoby się wydawać, że po takim zwycięstwie koszykarze z Waszyngtonu powinni zarażać optymizmem, Marcin Gortat zaapelował o zupełnie inną postawę.
- To zwycięstwo nie oznacza, że wszystko jest w porządku i wróciliśmy na właściwe tory. Jest wiele rzeczy, nad którymi trzeba popracować. Przede wszystkim musimy mieć więcej pokory i wkładać więcej wysiłku w nasze poczynania - powiedział jedyny Polak na parkietach NBA.
Co rozumieć przez słowa środkowego? Ma on na myśli głównie słowa liderów Wizards, którzy przed meczem z Cleveland Cavaliers buńczucznie zapowiadali, że to Czarodzieje są w tej chwili najlepszym zespołem w Konferencji Wschodniej. Kilka godzin później musieli jednak uznać wyższość LeBrona Jamesa i spółki.
Inni zawodnicy zgodzili się ze słowami Gortata. - Musimy przestać chodzić do mediów i mówić różne rzeczy. Musimy sprawić, aby to nasza gra mówiła za nas - skomentował Kelly Oubre Jr. - Zdaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy takim zespołem, jakim chcemy być. Mamy wiele do zrobienia. Zaczniemy od pokory, zdając sobie sprawę z tego, o co toczy się gra - dodał Bradley Beal.
Washington Wizards mają przed sobą cztery kolejne spotkania przed własną publicznością. W najbliższych dniach zmierzą się z Dallas Mavericks, Los Angeles Lakers, Atlantą Hawks i Sacramento Kings.
ZOBACZ WIDEO Szukasz sportowych emocji? Włącz WP Pilot
[color=#000000]
[/color]