Giannis Antetokounmpo był zdecydowanie najgorętszym nazwiskiem, jeśli chodzi o rynek wolnych agentów, ale nie rzecz jasna w kwestii stricte sportowej, a obuwniczej. Podchody pod gracza Milwaukee Bucks robiło wiele firm, oczywiście z Adidasem na czele. Ale nic z tego - The Greek Freak pozostaje ze swoją dotychczasową marką.
Teraz już pozostaje natomiast czekać tylko i wyłącznie na to, kiedy i jak będzie wyglądał model obuwia sygnowany jego nazwiskiem. Bo nie ma najmniejszych wątpliwości ku temu, że Antetokounmpo dołączy do zacnej śmietanki, czyli LeBrona Jamesa, Kobe'ego Bryanta, Kyrie Irvinga, Kevina Duranta oraz Paula George'a, który jako ostatni zameldował się w gronie zawodników, posiadających swój model obuwia w stajni Nike'a.
Family. Loyalty. Legacy. Excited to announce my long-term partnership with @NikeBasketball #FamilyOverEverything @Thanasis_ante43 pic.twitter.com/remyaTVuhZ
— GiannisAntetokounmpo (@Giannis_An34) 7 listopada 2017
Obecny sezon układa się dla Greka doskonale. Indywidualnie jest jedną z największych gwiazd początku rozgrywek w NBA, głównym faworytem w wyścigu po statuetkę dla MVP regular season oraz zdecydowanym liderem Bucks. Pewną rysą na całości wydaje się być bilans jego drużyny (4-6), ale w zasadzie jedynie kwestią czasu powinno być to, kiedy "Kozły" zaczną seryjnie wygrywać po dołączeniu do drużyny Erica Bledsoe.
ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: Ja w Legii? Pewnie bym to przemyślał