Niespodzianka w Sopocie, PGE Turów zepsuł jubileusz Filipa Dylewicza

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Myles Mack pomiędzy graczami Trefla Sopot
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Myles Mack pomiędzy graczami Trefla Sopot

Filip Dylewicz rozegrał mecz numer 600. w PLK, ale jubileusz nie do końca się udał. PGE Turów Zgorzelec dość niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie wygrał w Sopocie z Treflem 84:78.

[tag=64174]

Cameron Ayers[/tag] ponownie błyszczał, ale to impuls Stefana Balmazovicia pozwolił gościom zbudować przewagę, a potem skutecznie jej bronić.

Amerykański snajper od początku meczu był bardzo skuteczny i trzymał Turów w grze. Wynik oscylował wokół remisu niemal do trzeciej kwarty - wtedy "zapalił" Balmazović. Serb w krótkim czasie trafił trzy trójki, a jego zespół miał nawet 14 punktów przewagi.

Taki stan utrzymywał się bardzo długo, bowiem na cztery minuty przed końcem zgorzelczanie prowadzili jeszcze 79:64. Sopocianie rzucili się w pogoń. Ważną trójkę trafił Filip Dylewicz, niezły fragment miał Piotr Śmigielski i Trefl przegrywał na pół minuty przed końcem tylko 78:81.

Wtedy na linię rzutów wolnych powędrował niezawodny Ayers i niespodzianka stała się faktem. W całym meczu gracz zza wielkiej wody zaliczył 21 punktów. Dodał do tego 4 zbiórki i 3 asysty.

Kolejne niezłe zawody rozegrał Bradley Waldow, pozytywnie wypadł też Francis Han. Niestety złą wiadomością jest kontuzja Mylesa Mack, który z powodu urazu nogi został zniesiony z parkietu.

Sopocianie fatalnie pudłowali z obwodu - zza łuku wykorzystali tylko 4 z 21 prób, z czego trzy były autorstwa Jakuba Karolaka. Jego forma w ostatnim czasie mocno poszła w górę - w sobotę był najskuteczniejszym zawodnikiem Trefla.

Marcin Kloziński w meczu tym nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Brandona Browna.

Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 78:84 (22:19, 19:26, 14:24, 23:15)

Trefl: Jakub Karolak 17, Nikola Marković 13, Steve Zack 12 (11 zb), Piotr Śmigielski 10, Michał Kolenda 7, Artur Mielczarek 6, Łukasz Kolenda 6, Filip Dylewicz 5, Marcin Stefański 2.

PGE Turów: Cameron Ayers 21, Brad Waldow 15, Stefan Balmazović 13, Francis Han 12, Karolis Petrukonis 8, Myles Mack 6, Kacper Borowski 4, Jakub Patoka 2, Jakub Koelner 2, Bartosz Bochno 1, Jacek Jarecki 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Artur Boruc: Jest mi smutno

Komentarze (5)
avatar
NO32
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Filip 600 na zdrowko pamietamy w Zgorzelcu !! Jestes WIELKI czy w Sopocie czy w Zgorzelcu czy calek PL koszykowki !! 
Gabriel G
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Filip znów zaczął walić coca-colę? I słodycze? 
avatar
eeeee
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Trefl, nie wiedzieć czemu, to zawsze niewygodny przeciwnik dla Turowa, ale wygraną Zgorzelca nazywać "dość niespodziewaną" to gruba przesada.....Brawo Turów!
Gratulacje Filip.600 spotkań robi w
Czytaj całość
avatar
Mariusz Miś
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Przepraszam ale jaka niespodzianka? Nie doceniacie Turowa i tyle. Tytuł panie redaktorze nie na miejscu. Brawo Turów!!! Tak trzymać.