Stelmet poprawił wyjazdowy bilans. "Odrobić 15-punktową stratę na wyjeździe to duży wyczyn"

Przemysław Zamojski nie był wyróżniającym się zawodnikiem Stelmetu BC Zielona Góra w hicie PLK z Rosą Radom, ale w ważnych momentach nie drżała mu ręka na linii rzutów wolnych i bardzo skutecznie egzekwował ten element.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Przemysław Zamojski WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

W kluczowych fragmentach meczu siódmej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki, gdy Stelmet BC Zielona Góra odrabiał straty, sprawy w swoje ręce wzięli najbardziej doświadczeni zawodnicy mistrza kraju. Spod kosza punktował Vladimir Dragicević, rozgrywał Łukasz Koszarek, a faulowany często Przemysław Zamojski pewnie wykonywał rzuty wolne. Przyjezdni nie ukrywali, że spodziewali się trudnego starcia z Rosą Radom.

- Wiedzieliśmy przede wszystkim, że to nie będzie łatwe spotkanie. Szanujemy Rosę i wiemy, że to jest bardzo poukładany zespół. W pierwszej połowie mieliśmy bardzo słabą skuteczność z obwodu, nie było agresji i energii na takim poziomie, na jakim powinny być - podkreślił po zakończeniu zawodów Zamojski.

W początkowych dwudziestu minutach Rosa zdobyła 49 "oczek", czyli tyle, ile... przez cały mecz przeciwko Banvitowi w Lidze Mistrzów. - Myślę, że w obronie dawaliśmy się zbyt łatwo ogrywać, straciliśmy wiele punktów spod samego kosza. Rywale mieli podobną skuteczność z dystansu, ale wykańczali akcje pod koszem i to nas bolało - przyznał obwodowy.

Po zmianie stron górę wzięły większe doświadczenie i dłuższa ławka Stelmetu. - Intensywność pozwoliła nam na to, że graliśmy jeszcze agresywniej w obronie, pomagaliśmy sobie na zbiórkach, później wpadło kilka otwartych rzutów, wymuszaliśmy przewinienia, egzekwowaliśmy zagrywki nakreślone przez trenera i to nam dało pożądany efekt - zaznaczył Zamojski.

- Wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy, bo naprawdę było trudno, z minus 15 wrócić na wyjeździe w drugiej połowie to jest duży wyczyn i wielkie brawa dla każdego z naszych zawodników - zakończył 30-latek. Na parkiecie przebywał przez prawie 18 minut, zdobywając w tym czasie dziewięć punktów. Wykorzystał wszystkie sześć rzutów wolnych, ponadto miał pięć zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: Sprawdzian z Urugwajem na plus. "Z latynoskimi drużynami nie gra się łatwo"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×