Macedończyk Tane Spasev na początku minionego tygodnia został nowym trenerem koszykarskiej Legii Warszawa. Na tym stanowisku zastąpił Piotra Bakuna, który przegrał osiem pierwszych spotkań w PLK.
Nowy szkoleniowiec podjął się tego wyzwania, bo wiąże duże nadzieje z tym projektem. - Legia to marka, która ma ogromny potencjał - mówi otwarcie.
Spasev tuż po podpisaniu kontraktu otrzymał bilet na niedzielny mecz z Górnikiem Zabrze w Lotto Ekstraklasie. Macedończyk, który sporo słyszał (pracował kiedyś w Asseco Gdynia - przy. red.) o kibicach Legii, chciał na własnej skórze przekonać się, jak wygląda atmosfera przy Łazienkowskiej 3. Nie zawiódł się. Wyszedł bardzo zadowolony.
— Tane Spasev (@TaneSpasev) 19 listopada 2017
- Cieszę się, że miałem przyjemność zobaczyć taki mecz. Oglądałem wcześniej klipy z kibicami Legii na Youtubie, ale nie spodziewałem się tego, że na żywo ich doping zrobi na mnie aż tak duże wrażenie. Fani pokazali, że potrafią zgotować piekielnie gorącą atmosferę. Żyleta była tego dnia niesamowita. Byłem pod ogromnym wrażeniem - przyznaje Spasev.
Legia pokonała Górnika 1:0, ale zdecydowanie więcej niż o wydarzeniach na boisku mówi się o zachowaniu kibiców stołecznego zespołu. Fani Legii zaprezentowali efektowne oprawy, odpalili mnóstwo rac i doprowadzili tym samym do przerwania spotkania. Zadymienie stadionu było tak duże, że dym z rac jeszcze długo był widziany nad obiektem Legii.
Użytkownicy Twittera żartowali również, że mecz bardziej przypominał spotkanie koszykarskie niż piłkarskie. Wszystko przez dwie długie przerwy w grze.
Pierwszy w historii Ekstraklasy mecz rozgrywany z podziałem na kwarty.
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) 19 listopada 2017
ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Bayern Monachium - FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN]