Spory ruch na rynku w PLK - Trefl Sopot rozgląda się za nowym graczem

Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot
Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot

Jovan Novak trafił do MKS-u, choć mógł wylądować w PGE Turowie i Treflu. Sopocianie szukają nowego rozgrywającego, po tym jak poważnej kontuzji kręgosłupa nabawił się Brandon Brown. - Rynek jest w tym momencie dość ograniczony - mówią nam w klubie.

Kilka dni przed meczem z PGE Turowem Zgorzelec kontuzję kręgosłupa zgłosił Brandon Brown, podstawowy rozgrywający Trefla Sopot. Po dokładnych badaniach okazało się, że uraz jest na tyle poważny, iż Amerykanin musi przejść zabieg. Operacja odbyła się w poprzednią środę (w dzień spotkania z Czarnymi Słupsk). Jego przerwa w grze ma trwać około ośmiu tygodni - długość będzie zależała od indywidualnych postępów zawodnika w rehabilitacji po zabiegu.

- Kluczowym tematem w tym momencie jest stan zdrowia Brandona, który jest niecały tydzień po zabiegu i jego sytuacja zdrowotna, a także oczekiwany termin powrotu do gry, wciąż mogą dynamicznie się zmieniać. Na bieżąco śledzimy postępy w rehabilitacji Browna, żeby wiedzieć dokładnie, jak długo będziemy musieli sobie radzić bez Amerykanina - mówi nam Marek Wierzbicki, prezes klubu z Sopotu.

Brak Browna jest sporym problemem dla trenera Klozińskiego. Amerykanin był ważnym zawodnikiem w rotacji, który przeciętnie notował 13,5 punktu i 5,5 asysty na mecz. W tym momencie jedynym nominalnym rozgrywającym jest 18-letni Łukasz Kolenda. Wspierają go Piotr Śmigielski i Jakub Karolak.

Klub, co potwierdza Wierzbicki, bardzo uważnie śledzi sytuację na rynku i nie wyklucza pozyskania nowego zawodnika na tę pozycję. Ewentualny transfer rozgrywającego uzależniony jest od środków finansowych, a tych w Treflu na ten moment nie ma za dużo. We wtorek MKS Dąbrowa Górnicza poinformował o pozyskaniu Jovana Novaka. Mało brakowało, a serbski rozgrywający wylądowałby w Treflu. Klub z Sopotu był zainteresowany jego pozyskaniem - ten koszykarz grał w przeszłości z Jakubem Karolakiem i Filipem Dylewiczem w PGE Turowie.

- Oczywiście nie ograniczamy naszej aktywności wyłącznie do analizowania postępów w rehabilitacji Brandona. Cały czas penetrujemy rynek w poszukiwaniu ewentualnych zastępców naszego rozgrywającego. Znalezienie odpowiedniego gracza nie jest łatwe, ponieważ rynek w tym momencie jest dość ograniczony i trudno znaleźć koszykarza pasującego do zespołu pod względem koszykarskim, a jednocześnie będącego w naszym zasięgu finansowym. Wciąż nie podjęliśmy decyzji na temat dalszych ruchów, ale jesteśmy cały czas na bieżąco z sytuacją rynkową i trzymamy rękę na pulsie - tłumaczy prezes Trefla Sopot.

ZOBACZ WIDEO Szukasz sportowych emocji? Włącz WP Pilot
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (0)