Środowy mecz był niezwykle ważny dla Katarzynek. W walce o drugie miejsce w grupie Energa nie tylko musiała pokonać Piestanske Cajky, ale i uczynić to różnicą co najmniej pięciu oczek.
O realizację obu tych celów zadbała Kelley Cain. Na koncie potężnej Amerykanki znalazło się 25 punktów (10/13 z gry), 12 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki. - Rywalki długo nie poddawały się i walczyły do końca. Dodatkowo u nas zabrakło dobrej dyspozycji kilku zawodniczek - mówi jedna z bohaterek.
W takich okolicznościach wygrana buduje jeszcze bardziej. - To tylko pokazuje, co możemy osiągnąć, gdy jesteśmy w pełni skoncentrowane. Oczywiście możemy grać jeszcze lepiej, ale to zwycięstwo jest ważne dla rozwoju naszego zespołu - dodała.
- Ten mecz mógł się skończyć inaczej. Mieliśmy 14 punktów przewagi, dokonałem dużo zmian, a przeciwnik dzięki agresywnej obronie wrócił do gry. Przez chwilę nawet to on dyktował warunki - dodaje Algirdas Paulauskas, trener Katarzynek. - Na szczęście obudziliśmy się w odpowiednim momencie. Kelley Cain była dobrze wykorzystywana i to był klucz do zwycięstwa.
Dzięki tej wygranej Energa pozostaje w walce o drugie miejsce w swojej grupie EuroCupu. W BLK Katarzynki będą z kolei jeszcze mocniejsze, a wszystko za sprawą transferu Alexis Hornbuckle, która w weekend ma zaliczyć debiut w ekipie Katarzynek.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "nie jest taki straszny". Amerykańska telewizja o Gortacie
[color=#000000]
[/color]