Choć Jimmy Gavin wystąpił w piątkowym sparingu z Czarnymi Słupsk (przegranym 70:72), to jego przygoda w szczecińskim klubie na dniach dobiegnie końca. - Dogrywamy szczegóły odejścia - mówi nam Arkadiusz Brodziński, agent amerykańskiego rozgrywającego.
26-letni Gavin miał być jednym z liderów Kinga Szczecin, tymczasem Amerykanin w pierwszych dziesięciu spotkaniach PLK na parkiecie przeciętnie spędzał zaledwie 16 minut. Amerykanin wyraźnie przegrał rywalizację z Sebastianem Kowalczykiem, który jest pewnym punktem w układance Mindaugasa Budzinauskasa.
Klub w jego miejsce pozyskał już nowego zawodnika. Został nim 30-letni Carlos Medlock. Co dalej z Gavinem? On nadal chciałby grać w Polsce, ale wszystko wskazuje na to, że wyjedzie za granicę. - Pojawiły się propozycje z innych krajów - informuje Brodziński.
Gavin do Polski trafił z ligi litewskiej. Amerykanin sezon 2016/2017 spędził w zespole Dżukija, gdzie jego trenerem był doskonale znany Andrej Urlep. Koszykarz notował średnio na swoim koncie 9,2 punktu i 2,4 asysty na mecz.
ZOBACZ WIDEO Amerykańskie gwiazdy futbolu w Polsce