Trefl Sopot nie radzi sobie w roli faworyta

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Polacy w Treflu Sopot
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Polacy w Treflu Sopot

Trefl znacznie lepiej czuje się w starciach z drużynami silniejszymi. Tak dobrze sopocianie nie radzą sobie ze słabszymi. - Taki mecz nie powinien się nam przydarzyć - powiedział po spotkaniu z TBV Startem (66:81) Marcin Kloziński.

Zespół Trefla Sopot w tym sezonie działa niczym Robin Hood - zabiera bogatszym i oddaje biednym. Podopieczni Marcina Klozińskiego pokonali już Polpharmę (ma bilans 7:2), MKS, Rosę, by następnie przegrać z drużynami teoretycznie słabszymi. Chodzi o AZS, PGE Turów, czy TBV Start, z którym sopocianie nie poradzili sobie z Hali Stulecia.

- Możemy sobie jedynie pluć w brodę po tym spotkaniu. Podobnie było po meczach z AZS-em i PGE Turowem - przyznaje trener Marcin Kloziński.

Wydaje się, że problem leży w głowach zawodników, którzy w lekceważący sposób podchodzą do słabszych rywali. Brakuje im motywacji? Zaangażowania? Przeciwnicy na to uwagi nie zwracają i punktują Trefla. - Mam pretensje do koszykarzy o początek meczu. Grali egoistycznie, nie walczyli na desce. Rywale robili, co chcieli - tłumaczy.

Kloziński jako porażkę w meczu z TBV Startem podaje fatalną skuteczność. I trudno nie przyznać mu racji. Sopocianie pudłowali na potęgę - 35 procent z gry, 28 z dystansu i dziesięć przestrzelonych rzutów wolnych. - Przegraliśmy przez tragiczną skuteczność. Nie trafić 10 rzutów wolnych? To skandal... Pudłowaliśmy z czystych pozycji, do tego doszły problemy ze zbiórką. Uważam, że taki mecz nie powinien się nam przydarzyć we własnej hali - mówi.

- Końcowy wynik nie do końca oddaje to, co działo się na parkiecie. Dochodziliśmy rywali na kilka punktów, ale w kluczowych momentach popełnialiśmy szkolne błędy, które kosztowały nas zwycięstwo. Mam na myśli choćby dwa faule przy rzutach z dystansu. Daliśmy rywalom za darmo sześć punktów - dodaje trener Trefla Sopot.

To idealny moment, żeby wyciągnąć wnioski, bo następne porażki sprawią, że Trefl spadnie w ligowej hierarchii. A w Sopocie nie wyobrażają sobie kolejnego sezonu bez play-off...

ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"

Komentarze (1)
avatar
Marecki CS
11.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zgadzam się, że Trefl jest mocniejszy od Startu i Turowa, a teoretycznie (jak pisze red. Wasiek), jest według mnie słabszy od Turowa. Zgorzelczanie mają realne szanse na play-off, czego nie Czytaj całość