Aaron Cel - niewidoczny, ale robi różnicę

Newspix / Artur Podlewski / 400mm.pl / Na zdjęciu Aaron Cel (z piłką)
Newspix / Artur Podlewski / 400mm.pl / Na zdjęciu Aaron Cel (z piłką)

Aaron Cel po cichu robi duże rzeczy dla Polskiego Cukru Toruń. Jego gra pokazuje, że nie trzeba wcale zdobywać dużej liczby punktów, żeby być jedną z najważniejszych postaci w zespole.

- Aaron to bardzo ważny element naszej układanki. Jego doświadczenie jest nieocenione - chwali reprezentanta Polski Dejan Mihevc, trener Polskiego Cukru.

Cel, który trafił do Torunia przed sezonem, jest bezsprzecznie jedną z największych gwiazd zespołu. Koszykarz w obecnych rozgrywkach wyróżnia się dużą wszechstronnością. Po cichu robi duże rzeczy dla zespołu.

Dla przykładu: w środowym meczu z Treflem Sopot (90:72) miał po raz kolejny najwyższy wskaźnik efektywności (22) w drużynie, mimo że spotkanie zakończył z siedmioma punktami na koncie. Różnicę zrobiły zbiórki (11), asysty (2), przechwyty (3) i faule wymuszone (3).

Jego gra pokazuje, że nie trzeba wcale zdobywać dużej liczby punktów, żeby być jedną z najważniejszych postaci w zespole. - Dla mnie najważniejsze jest to, żeby podczas mojego pobytu na boisku, drużyna grała jak najlepiej. Nigdy w karierze nie byłem "łowcą punktów". Pasuje mi rola gracza wszechstronnego - mówi Cel.

Reprezentant Polski ma drugi wskaźnik efektywności (średnio 17,3) w drużynie. Lepiej pod tym względem prezentuje się jedynie Glenn Cosey (20,1). Amerykanin z tym wynikiem plasuje się na podium w PLK, Cel jest na 11. miejscu. Z Polaków lepszy jest tylko Michał Sokołowski z Rosy Radom.

Punktować też potrafi

Gdy jest potrzeba, Cel potrafi też celnie przymierzyć z dystansu bądź zagrać tyłem do kosza. W tym sezonie miał już dwa mecze, w których zanotował 20 i więcej punktów. Popisowy był zwłaszcza występ przeciwko Kingowi Szczecin, w którym trafił 8 z 9 rzutów z gry (spudłował tylko jedną trójkę).

- Jak jest okazja, to oczywiście, że decyduję się na rzut, ale nie robię tego na siłę. Nie przejmuję się tym, że czasami nie dostaję piłek od kolegów. Staram się w inny sposób pomóc drużynie - tłumaczy Polak.

Cel ze średnią 12,5 punktu na mecz jest trzecim strzelcem w toruńskiej drużynie. Lepsi są Gruszecki (12,6) i Cosey (18,4).

ZOBACZ WIDEO Derby Madrytu dla Realu! Fantastyczny Luka Doncić!

Komentarze (2)
k k
4.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak,przydałby się jeden Zawodnik z którym Polski Cukier Toruń zostałby Mistrzem Polski.. to..... Lebron James :)