Od początku czwartkowego meczu przeważał Anwil. Nie do zatrzymania był Ivan Almeida, który już w pierwszej kwarcie zdobył osiem punktów. Do tego wymuszał przewinienia rywali. Wspierał go Josip Sobin. AZS jednak nie rezygnował i kilka razy niwelował ośmiopunktową stratę do trzech "oczek".
Na koniec pierwszej części po trafieniu Michała Nowakowskiego faworyt odskoczył na 10 punktów (28:18). Sytuacja powtórzyła się w kolejnej odsłonie. AZS przegrywał 21:32, ale po niekonwencjonalnych akcjach Jakuba Dłoniaka wrócił do gry. Kapitan gospodarzy trafił przez ręce a następnie z 9. metra. Anwil w tym czasie popełnił kilka banalnych błędów. Znakomitych okazji pod koszem rywali nie wykorzystali Szymon Szewczyk i Nowakowski. Finalnie jednak druga kwarta nie była taka zła dla gości. Po "trójce" w ostatniej akcji Kamila Łączyńskiego włocławianie prowadzili 47:38.
Trzecia kwarta padła łupem akademików, choć przez większość czasu nic na to nie wskazywało. Rottweilery miały nawet 14 punktów przewagi, ale końcówka należała do gospodarzy, którzy zmniejszyli różnicę do pięciu "oczek". Zespół z Koszalina poszedł za ciosem i na początku czwartej kwarty wyszedł na prowadzenie. Znakomity moment mieli Szymon Kiwilsza i Kacper Młynarski.
W decydujących momentach obie drużyny grały falami. Anwil miał trudny moment, gdy zaczął czwartą kwartę od straty 10 punktów z rzędu. Wtedy goście się pogubili i nie potrafili wykończyć żadnej akcji. Pudłowali nawet z linii rzutów wolnych. Odpowiedzieli jednak serią 12 "oczek". Odzyskali, więc prowadzenie. Opanowali sytuację i nie wypuścili już 14. zwycięstwa w sezonie. AZS postraszył kolejnego rywala, ale doznał 12. Porażki.
W ostatniej minucie sędziowie do szatni odesłali Jakuba Dłoniaka, który faulował Ivana Almeidę. Było to drugie niesportowe przewinienie kapitana akademików. Obok Modestasa Kumpysa był on jednym z liderów gospodarzy. Nie pograł, natomiast Diante Baldwin, który szybko popełniał kolejne przewinienia. Najlepszym zawodnikiem Anwilu był Almeida - 16 punktów i siedem zbiórek. Ważne role odegrali również Paweł Leończyk oraz Jaylin Airington.
Podopieczni Igora Milicicia wygrali, choć trafili tylko pięć rzutów trzypunktowych przy 10 celnych rywali. Kluczowe w tym przypadku były rzuty wolne. Anwil Wykorzystał 24/30 prób a AZS 8/14. Do tego gospodarze popełnili 20 strat a goście 16.
AZS Koszalin - Anwil Włocławek 80:91 (18:28, 20:19, 24:20, 18:24)
AZS: Modestas Kumpys 20, Jakub Dłoniak 15, Kacper Młynarski 12, Aleksandar Marelja 11, Qyntel Woods 11, Szymon Kiwilsza 5, Damian Jeszke 3, Igor Wadowski 2, Diante Baldwin 1, Aleksander Leńczuk 0.
Anwil: Ivan Almeida 16, Paweł Leończyk 15, Jaylin Airington 13, Josip Sobin 13, Kamil Łączyński 9, Ante Delas 8, Szymon Szewczyk 8, Michał Nowakowski 5, Jarosław Zyskowski 4.
# | Drużyna | M | Pkt | Z | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Anwil Włocławek | 32 | 56 | 24 | 8 | 2732 | 2366 |
2 | BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski | 32 | 55 | 23 | 9 | 2586 | 2350 |
3 | Polski Cukier Toruń | 32 | 55 | 23 | 9 | 2730 | 2427 |
4 | Stelmet Enea BC Zielona Góra | 32 | 53 | 21 | 11 | 2738 | 2505 |
5 | Rosa Radom | 32 | 52 | 20 | 12 | 2659 | 2531 |
6 | MKS Dąbrowa Górnicza | 32 | 50 | 20 | 12 | 2642 | 2477 |
7 | King Szczecin | 32 | 50 | 18 | 14 | 2656 | 2583 |
8 | PGE Turów Zgorzelec | 32 | 50 | 18 | 14 | 2722 | 2707 |
9 | TBV Start Lublin | 32 | 49 | 17 | 15 | 2619 | 2588 |
10 | Trefl Sopot | 32 | 49 | 17 | 15 | 2568 | 2519 |
11 | Asseco Gdynia | 32 | 49 | 17 | 15 | 2607 | 2650 |
12 | Polpharma Starogard Gdański | 32 | 47 | 15 | 17 | 2525 | 2575 |
13 | AZS Koszalin | 32 | 43 | 11 | 21 | 2506 | 2756 |
14 | GTK Gliwice | 32 | 42 | 10 | 22 | 2548 | 2756 |
15 | Miasto Szkła Krosno | 32 | 40 | 8 | 24 | 2481 | 2711 |
16 | Legia Warszawa | 32 | 37 | 5 | 27 | 2449 | 2823 |
17 | Czarni Słupsk | 32 | 24 | 5 | 27 | 1463 | 1907 |
ZOBACZ WIDEO Neymar i spółka bombardowali rywali, ale wygrali skromnie - skrót meczu Amiens SC - PSG [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Psiaki były do ogrania, myślę że naszych zawodników za bardzo poniosły emocje po wyjściu na prowadzenie i te nie przemyślane podania, straty zadecydowały o przegraniu spotkania. Spokój Można tylko żałować :( Czytaj całość