Pieniądze nie grają roli - Drew Brandon właśnie dołączył do elitarnego grona w PLK

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Drew Brandon (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Drew Brandon (z prawej)

Pensja Brandona w skali całej ligi jest bardzo mała (około dwóch tysięcy dolarów miesięcznie). Ten fakt nie przeszkodził mu w dołączeniu do elitarnego grona zawodników, którzy zanotowali w meczu PLK triple-double. To dziewiąty taki gracz w historii.

Drew Brandon w meczu z Asseco Gdynia dwoił się i troił. Amerykanin nie tylko poprowadził drużynę do zwycięstwa (82:73), ale także dołączył do elitarnego grona zawodników, którzy zanotowali w meczu PLK triple-double. To dopiero dziewiąty taki występ w historii rozgrywek.

- Walczymy, mimo przeciwności losu. Nie patrzymy na sytuację w klubie, na którą nie mamy wpływu. Robimy swoje. Zagrałem dobre spotkanie, ale nie można zapominać o kolegach, którzy też dołożyli swoją cegiełkę - skromnie przyznaje Brandon, który zakończył spotkanie z dorobkiem 28 punktów, 18 zbiórek i 11 asyst.

Zwłaszcza imponująca jest liczba zbiórek. Amerykanin nic nie robił sobie z obecności wyższych rywali, swobodnie zbierając piłki nad ich głowami. - To jest jakaś abstrakcja, że rozgrywający miał 18 zbiórek - mówi Przemysław Frasunkiewicz, trener gdyńskiego zespołu. Jego podopieczni kompletnie nie potrafili znaleźć recepty na powstrzymanie szalejącego Brandona.

Amerykanin jest dobrym przykładem na to, że nie trzeba wcale dużo wydawać, żeby pozyskać dobrego, wszechstronnego koszykarza. Brandon w Słupsku zarabia miesięcznie niecałe dwa tysiące dolarów. Patrząc na zarobki innych obcokrajowców, to naprawdę bardzo mała suma. Dla przykładu: Dominic Artis, który przeniósł się do Ligi Adriatyckiej, miał dwa razy wyższą pensję. Brandon takimi występami pracuje na zdecydowanie wyższy kontrakt w przyszłym sezonie.

Ciekawostką jest fakt, że w elitarnym gronie zawodników, którym udało się skompletować się triple-double, jest... Marek Łukomski, obecny szkoleniowiec Czarnych Słupsk. - To świetne osiągnięcie, ja również się w tym klubie znajduję i bardzo miło jest mi go w nim powitać - mówi z uśmiechem na twarzy Łukomski, który zanotował 21 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst w sezonie 2000/2001 w barwach SKK Szczecin.

Ostatnie triple-double na parkietach PLK zaliczył J.P. Prince, który w barwach PGE Turowa Zgorzelec w spotkaniu z Asseco Gdynia miał 22 punkty, 10 zbiórek i 10 asyst.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz w Vitorii! Baskonia pokonuje mistrza kraju!

Komentarze (4)
avatar
Jalu Kurek
13.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za czasy, Amerykanie pracują dla Polaków za przysłowiową miskę ryżu! 
avatar
S777
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak z ciekawości... to kto w takim razie najwięcej zarabia... i ile ?? 
avatar
Marecki CS
12.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chapeau bas Drew!