Kapitan Wiśniewski znów w formie. "Początek sezonu był frustrujący"

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Łukasz Wiśniewski
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Łukasz Wiśniewski

Początek sezonu był słaby w jego wykonaniu, ale od kilku tygodni Łukasz Wiśniewski jest na fali wznoszącej. - Wiem, że moja forma ma wpływ na postawę całego zespołu - przyznaje kapitan Twardych Pierników.

W meczu z MKSem Dąbrowa Górnicza (88:81) Łukasz Wiśniewski zdobył 20 punktów i był to dla niego najlepszy występ w tym sezonie. Kapitan Polskiego Cukru Toruń w ostatnich tygodniach jest na fali wznoszącej, znów jest ważnym ogniwem zespołu.

- Stopniowo jest coraz lepiej, idę do przodu - mówi skromnie Wiśniewski, którego pytamy o słabsze występy na początku sezonu. Wtedy był on pod formą. Zdarzały mu się mecze, w których zdobywał po trzy-pięć punktów. Do tego widoku nie przywykli toruńscy kibice. Kapitan znalazł się pod ostrzałem fanów, którzy krytykowali go za kiepską dyspozycję.

- Początek sezonu na pewno nie był taki, jaki sobie wyobrażałem. Sam nie wiem czym było to spowodowane. Po prostu miałem słabszy okres. Pracowałem na treningach cały czas tak samo ciężko. To mnie frustrowało, bo wiem, że moja forma ma wpływ na postawę zespołu, mimo że mamy w składzie świetnych zawodników. Zawsze jednak obecność jednego gracza więcej w formie to ułatwienie dla trenera - tłumaczy spokojnie.

Statystycznie (8,9 punktu na mecz) jest to dla Wiśniewskiego najsłabszy sezon w Polskim Cukrze, ale ostatnie występy dają sporą nadzieję, że jego wskaźniki skoczą do góry. W 3 z 4 meczów zdobył 10 i więcej punktów.

W piątek Wiśniewski bardzo pomógł Twardym Piernikom, które okrutnie męczyły się z osłabionym MKSem. Dąbrowianie przez cały mecz... grali szóstką zawodników. To efekt plagi kontuzji, która spadła na zespół prowadzony przez Jacka Winnickiego.

- MKS przyjechał osłabiony, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że ten mecz będzie trudny. Często tak jest, że drużyna, która rotuje 5-6 zawodników, jest maksymalnie skoncentrowana i potrafi uprzykrzyć życie rywalom. O tym wszystkim wiedzieliśmy, ale gdzieś jednak z tyłu głowy jest ta podświadomość, że rywale są osłabieni i będzie nam łatwiej - przyznaje kapitan Polskiego Cukru Toruń.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz w Vitorii! Baskonia pokonuje mistrza kraju!

Źródło artykułu: