Trener Legii Warszawa zapowiada koniec zmian

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: koszykarze Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: koszykarze Legii Warszawa

Legia Warszawa wygrała pierwszy mecz w tym sezonie w ekstraklasie. Trener Tane Spasev nie chce już więcej zmian w zespole. - Mamy teraz to, czego potrzebowaliśmy - tłumaczy Macedończyk.

Beniaminkowi EBL udało się przełamać fatalną niemoc. Legia Warszawa po dreszczowcu pokonała Czarnych Słupsk 77:75, którzy pierwszą kwartę przegrali 3:28. Do końca jednak walczyli o zwycięstwo w stolicy.

- Przed spotkaniem powiedziałem sobie w pokoju trenerskim, że będę szczęśliwy z każdego zwycięstwa w tym spotkaniu. Wygraliśmy, więc jestem zadowolony - mówi Tane Spasev, który mógł odetchnąć z ulgą. Macedończyk przybył do Warszawy z misją ratowania ligi. Zaczął od passy 0:8, jednak pod jego wodzą drużyna gra coraz lepiej.

- Legioniści czekali na wygraną w ekstraklasie przez 14 lat i teraz 16 meczów obecnego sezonu. Cieszę się, bo to bardzo lojalni i wierni kibice. Wierzę, że w końcu będą mogli poczuć się dumni. Gratuluję również wszystkim zarządzającym klubem, szczególnie Jarkowi Jankowskiemu, który jest wielkim fanem Legii. Jestem przekonany, że jest teraz bardzo szczęśliwy. Będziemy starali się jak najczęściej sprawiać radość wszystkim w klubie oraz naszym kibicom - przyznaje były trener Asseco Gdynia.

We wtorkowym spotkaniu z Czarnymi Słupsk zadebiutował rozgrywający Chauncey Collins, który zastąpił w zespole Naadira Tharpe'a. W debiucie Amerykanin zdobył tylko jeden punkt.

- To był dopiero pierwszy mecz Collinsa, on niedawno do nas dołączył, jest tu nowy. Nie jest łatwo wejść na rozegranie do zgranej już drużyny - podkreśla Spasev. - Myślę, że Collins bardzo pomoże Legii, a przed nami jest jeszcze wiele meczów - dodaje.

Za kadencji Spaseva do klubu trafili także Anthony Beane oraz Andrejs Selakovs. Szkoleniowiec zapowiada koniec zmian. - Jeśli chodzi o zmiany kadrowe w zespole, to wydaje mi się, że mamy teraz to, czego potrzebowaliśmy. Nigdy jednak nie wiadomo co jeszcze się zdarzy, to jest biznes. Moim zdaniem więcej zmian w naszym składzie już nie będzie - kończy.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: W pół roku nikt takiej roboty nie wykonał

Źródło artykułu: