Dariusz Maciejewski (trener AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): - Jestem zadowolony z wyniku, trochę mniej z gry, bo w ataku było momentami bardzo chaotycznie i musimy to poprawić. W całym meczu było nerwowo i stąd nie było to najładniejsze widowisko. Marzyło mi się zwycięstwo, ale aż 14-punktowej przewagi się nie spodziewałem. Mecz mieliśmy cały czas pod kontrolą, po naszej stronie było więcej atutów, wiele zawodniczek dawało nam na punkty. Gospodynie miały jeden wybitny atut w postaci Joanny Jarkowskiej, staraliśmy się ją odcinać od podań, ale to zawodniczka tak silna i aktywna, że nie zawsze nam się to udawało. Wielkie brawa dla niej za to, że tak grała przez 40 minut i potrafiła zrobić coś z niczego.
Roman Haber (trener INEA AZS Poznań): - Zgadzam się z trenerem Maciejewskim ? miał więcej zawodniczek i to z doświadczeniem w europejskich pucharach. U nas fatalną rzeczą był brak skuteczności, gdyby te wszystkie rzuty spod kosza wpadły to 10-12 punktów byśmy mieli. W ataku nie ma gry jeden na jeden, nie ma penetracji i wymuszania fauli, nawet gdy do końca akcji pozostaje kilka sekund. Tak właśnie grały zawodniczki z Gorzowa i dzięki temu wykonywały 29 rzutów wolnych. Gratuluje gościom zwycięstwa, bo rzeczywiście mecz był cały czas pod ich kontrolą.
Katarina Ristic (AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): - Cieszymy się ze zwycięstwa w Poznaniu. Był to twardy mecz, gospodynie walczyły do samego końca. Na tej hali gra się bardzo trudno, dlatego zwycięstwo cieszy nas tym bardziej.
Beata Krupska ? Tyszkiewicz (INEA AZS Poznań): - Czekamy z utęsknieniem na zwycięstwo, oby jak najszybciej ono przyszło, bo doda nam skrzydeł. Nie jest łatwo przegrywać mecz za meczem. Na pewno zabrakło nam Moniki Cicierskiej i jej doświadczenia. Walczymy dalej.