Milija Bogicević: Mamy ograniczone możliwości. Nie możemy mieć wszystkiego

Materiały prasowe / Daniel Szczypior/Polpharma / Na zdjęciu: Milija Bogicević
Materiały prasowe / Daniel Szczypior/Polpharma / Na zdjęciu: Milija Bogicević

- Mamy sporo braków w zespole. Ograniczone środki finansowe nie pozwalają nam mieć wszystkiego. Mimo wszystko mamy bilans 9:8 i otwartą drogę do gry w fazie play-off - mówi Milija Bogicević, szkoleniowiec Polpharmy Starogard Gdański.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: W minionym tygodniu dokonaliście zmian w składzie. Podziękowaliście za grę rzucającemu Ameenowi Tanksley'owi i ściągnęliście na testy silnego skrzydłowego Aleksandara Radukica. Dlaczego podjęliście taką decyzję?[/b]

Milija Bogicević, trener Polpharmy Starogard Gdański: Mecz z Treflem Sopot dokładnie pokazał, dlaczego podjęliśmy taką decyzję. Kiedy Przemysław Szymański musiał zejść na ławkę, to mieliśmy ogromne problemy. Thomas Davis, który jest nominalną "trójką", musiał grać jako "czwórka". To kompletnie wywracało naszą rotację.

Próbujemy też ustawić Andriję Bojicia na pozycji silnego skrzydłowego, ale nie oszukujmy się - to nie jest "czwórka". On jest za wolny, żeby kryć zawodników z tej pozycji. Rywale umieją to wykorzystać, tracimy wtedy sporo punktów. Myślę, że dojście nowego koszykarza mocno nam pomoże, rozwiąże pewne problemy.

Czyli to nie jest tak, że Polpharmie brakuje strzelca na obwodzie?

Umówmy się: my mamy sporo braków w zespole. Mamy ograniczone środki finansowe i po prostu nie możemy mieć wszystkiego. Jak byśmy mieli strzelca, to by się okazało, że nie mamy "czwórki". Nam tak naprawdę brakuje dobrego polskiego zawodnika na obwodzie. On rozwiązałby sporo naszych problemów. Tego jednak nie mamy. Można marzyć, ale nie można tego mieć. Trzeba sobie radzić z tym co jest i nie narzekać.

Dlaczego Ameen Tanksley nie zaistniał w zespole Polpharmy?

Dla Ameena to był pierwszy rok gry w Europie. Zatrudnienie takich zawodników jest zawsze obdarzone sporym ryzykiem. Prawda jest taka, że jeśli grasz w Starogardzie Gdańskim, to musisz mieć charakter, zwłaszcza gdy kibice nie są za tobą. On nie do końca umiał się przełamać w momencie sporej krytyki ze strony fanów, nie potrafił udowodnić swojej przydatności do zespołu. Ja nie mówię, że on nie miał talentu. Po prostu nie wytrzymał presji środowiska.

Mimo wszystko byliście bardzo cierpliwi wobec niego. Daliście mu sporo szans.

Zgadza się. Chciałbym zobaczyć drugi taki klub, który dałby mu tyle szans. Daliśmy jedną szansę, później kolejną i następną. Nie udało się. Poza tym on od kilku tygodni nie dawał drużynie energii, dlatego podjęliśmy taką decyzję. Myślę, że jest ona z korzyścią dla obu stron.

Co drużynie może dać Aleksandar Radukic?

Zdradzę pewną tajemnicą. Do tego zespołu potrzebujemy: dobrego chłopaka, który nie popsuje atmosfery, solidnego koszykarza, który ma opanowane fundamenty i da nam choć jeden element, którego potrzebujemy. Radukić jest atletą, który jest w stanie biegać do szybkiego ataku. Takiego właśnie zawodnika potrzebowaliśmy do naszego systemu. Aleksandar grozi także rzutem, ale to nie jest tak, że nagle oprzemy grę w ataku na nim.

Mówi pan o ograniczonym zespole i możliwościach, tymczasem bilans (9:8) Polpharmy jest bardzo dobry. Jesteście na dobrej drodze do gry w fazie play-off.

Wiem, że kibice lubią żyć wspomnieniami i historią, ale te rzeczy w koszykówce nie grają! Uważam, że w tym sezonie wykonujemy naprawdę bardzo dobrą pracę, mamy niezłe wyniki jak na możliwości, którymi dysponujemy. Warto zauważyć, że znacząco odstajemy budżetem w porównaniu do zespołów, które walczą o fazę play-off.

Kibice pytają też o formę Marcina Fliegera, wspominają jego dobre występy w ubiegłych latach. Czemu w tym sezonie tak dobrze nie gra?

Też mi bardzo brakuje takiego Marcina, jaki był w ubiegłych latach. Wtedy trafiał niemal wszystko z otwartych pozycji, kreował też pozycje dla innych. Niestety na razie tego nie ma, ale z optymizmem patrzę w przyszłość. Mamy bilans 9:8 i otwartą drogę do gry w fazie play-off.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO "Królewscy" nie mieli litości - osiem bramek w meczu Real - Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (1)
avatar
henryc SKS
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zgadzam się z twierdzeniem ,że nie należy wydawać więcej niż się ma ale dlaczego tak długo trzymano Tanksleya który bardzo słabo się spisywał, przecież nie grał za darmo, szkoda tych pieniędzy. Czytaj całość