Tempcold AZS PW Warszawa awansował do finału w grupie A

Mecz w Warszawie był już trzecią potyczką pomiędzy obydwoma teamami. - Była to typowa konfrontacja do pierwszego przełamania. Udało nam się go osiągnąć już w 12 minucie i do końca meczu kontrolowaliśmy jego przebieg - relacjonuje Dariusz Sońta, kierownik stołecznego teamu.

Michał Podlewski
Michał Podlewski

Sen ŻTS-u Nowy Dwór Gdański o sprawieniu największej niespodzianki w drugoligowych półfinałach skończył się już w drugiej kwarcie trzeciego pojedynku w Warszawie. Wzmocniony zawodnikami Polonii 2011 stołeczny team w pierwszej kwarcie pozwolił rywalom na wiele. Do roboty wziął się jednak w drugiej kwarcie, czego efektem była już ośmiopunktowa przewaga do przerwy.

- Bardzo chcieliśmy zagrać z Radomiem w decydującym meczu i tak też się stanie. Dla mnie osobiście są to sentymentalne mecze, bowiem w hali Ekonomika trenowałem basket w drużynie Budowlanych Radom - podkreśla Dariusz Sońta. W Radomiu będzie więc miał okazję stoczyć pojedynek, ale dopiero rewanżowy. Pierwsze finałowe spotkanie z Rosasportem zaplanowano bowiem na niedzielę, 3 maja, na godzinę 17.30.


TEMPCOLD AZS PW WARSZAWA - ŻTS NOWY DWÓR GDAŃSKI 82:61 (15:16, 19:10, 25:15, 23:20)
AZS:
Pamula 16, Pełka 14, Nowakowski 9, Sulima 8, Jaremkiewicz 7, Popiołek 6, Mokros 6, Jankowski 6, Wójcicki 5, Exner 3, Śnieg 2, Linowski 0.
ŻTS: Pawłowski 14, Nitsche 11, Urbaniak 9, Matysiak 8, Nosek 8, Kobus 4, Sikora 3, Chojnacki 2, Makander 1, Cebula 1, Renkiel 0, Igliński 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×