Liga Mistrzów: zespół Mateusza Ponitki odpadł z rozgrywek! Dobre występy Polaków

East News / Mariusz Grzelak / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
East News / Mariusz Grzelak / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

Iberostar Teneryfa nie obroni tytułu wywalczonego przed rokiem w Lidze Mistrzów. Zespół Mateusza Ponitki przegrał u siebie z UCAM Murcia aż 72:83. W kolejnej fazie jest za to Damian Kulig i jego Banvit BC.

Wszystko wskazywało na to, że w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów zagrają dwie drużyny z Polakami w składzie. Zarówno Iberostar Teneryfa, jak i Banvit BC zwyciężyli swoje pierwsze mecze, na dodatek na wyjeździe, jednak hiszpański zespół przed własną publicznością nie zdołał obronić wywalczonej przewagi.

Problemy Iberostaru zaczęły się w drugiej kwarcie, przegranej 15:25. W trzeciej koszykarze UCAM CB Murcia zwiększyli prowadzenie do 10 punktów i z nawiązką odrobili pięć "oczek" straty z pierwszej potyczki. W ostatnich 10 minutach gospodarze nie potrafili w żaden sposób odpowiedzieć, a przewaga rywali ciągle oscylowała w granicach dwucyfrowej liczby. Ostatecznie Iberostar poległ 72:83 i nie obroni tytułu wywalczonego przed rokiem w Lidze Mistrzów.

Dobre zawody w barwach przegranych rozegrał Mateusz Ponitka. Reprezentant Polski spędził na parkiecie nieco ponad 27 minut i w tym czasie zapisał 16 punktów (4/9 z gry, 6/8 z linii rzutów wolnych), miał cztery zbiórki, ale również pięć strat. UCAM do ćwierćfinału LM wprowadził Brad Oleson, który w 23 minuty zanotował 20 "oczek".

W kolejnej fazie rozgrywek będziemy oglądać za to Banvit BC z Damianem Kuligiem w składzie. Polak świetnie spisał się w rewanżowym spotkaniu z Nanterre 92 i to między innymi on poprowadził swój zespół do wygranej 73:64.

Skrzydłowy rozpoczął co prawda na ławce rezerwowych, ale w sumie grał przez niespełna 23 minuty. W tym czasie zdobył 15 punktów (5/9 z gry, 4/5 z linii rzutów wolnych), zebrał sześć piłek i miał dwa przechwyty. W ćwierćfinale Banvit zmierzy się z zespołem, który wyeliminował Stelmet Enea BC Zielona Góra, czyli AS Monaco.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Wszyscy już skreślili Teodorczyka

Źródło artykułu: