NBA: historia zatoczyła koło. Syn legendy Jazz zagra w klubie ojca

Getty Images / Anthony Au-Yeung / David Stockton
Getty Images / Anthony Au-Yeung / David Stockton

Utah Jazz zaoferowali Davidowi Stocktonowi 10-dniowy kontrakt. Syn legendy klubu, Johna, będzie miał szansę przekonać do siebie władze ekipy z Salt Lake City.

Dobre występy w zespole G-League Reno Bighorns nie poszły na marne. Syn wielkiej legendy Utah Jazz, rozgrywającego Johna Stocktona - David, dostał od klubu z Salt Lake City 10-dniowy kontrakt. Jak go wykorzysta? To okaże się w najbliższych meczach Jazzmanów, w których zmierzą się oni kolejno ze słabeuszami ligi - Sacramento Kings, Atlantą Hawks i Dallas Mavericks. Przyznać trzeba, że okazja ku temu, aby zaprezentować się z dobrej strony, jest naprawdę spora.

David Stockton, podobnie jak jego ojciec, jest rozgrywającym. W G-League prezentował się naprawdę przyzwoicie. Zdobywał średnio 16,3 punktu, rzucając z dystansu ze skutecznością 40 procent. Dodawał do tego po 5,2 asysty, 3,2 zbiórki i 1,8 przechwytu. GM-owi Jazz Dennisowi Lindsey'owi oraz trenerowi Quinowi Snyderowi polecił go jeden ze skautów klubu, David Fredman. Dla 26-latka nie jest to jednak pierwsze podejście do NBA.

Mierzący 180 cm wzrostu rozgrywający ma za sobą dokładnie trzy mecze rozegrane w barwach Sacramento Kings w sezonie 2014/15. Co prawda nie zachwycił, lecz średnio 2,7 punktu i 3 asysty na mecz, to nie są złe zdobycze w trakcie 11 minut gry, bo tyle przeciętnie spędzał na parkiecie.

Pozostaje więc mieć jedynie nadzieję, że Snyder będzie z niego korzystał znacznie częściej i że Stockton przekona dzięki temu do siebie władze klubu. Dużą szansę powinien otrzymać przede wszystkim w starciu z Kings, w którym nie zagra prawdopodobnie podstawowa jedynka Jazz, Ricky Rubio.

ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona z Pucharem Króla!

Komentarze (0)