Wyjazdowa seria na wschodnią część Stanów Zjednoczonych nie okazała się dobra dla San Antonio Spurs. Ostrogi w niedzielę uległy Milwaukee Bucks, a dzień później mierzyły się z Washington Wizards Marcina Gortata. Nie dość, że SAS przegrali, to jeszcze stracili LaMarcusa Aldridge'a.
Silny skrzydłowy na parkiecie przebywał tylko przez 17,5 minuty, a i tak zdołał w tym czasie zapisać na swoje konto bardzo przyzwoite 13 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty i blok. Do urazu, który wykluczył go z gry w dalszej części spotkania, doszło pod koniec drugiej kwarty przy próbie walki o zbiórkę z Polakiem. Zdarzenie w żadnym wypadku nie wyglądało na groźne, jednak chwilę po nim Aldridge zaczął wyraźnie utykać i trzymać się za lewe kolano.
Gdyby kontuzja okazała się poważna, byłyby to koszmarne wieści dla fanów SAS. Doskonale wiadomo, że praktycznie cały sezon poza parkietem znajduje się Kawhi Leonard, który cały czas odczuwa skutki kontuzji sprzed roku w fazie play-off i w obecnych rozgrywkach zagrał zaledwie 9 razy. Gdyby Spurs mieli jeszcze stracić swojego drugiego lidera (śr. 23 punkty i 8,3 zbiórki), można by to było określić niemalże jako tragedię.
Na ten moment trudno jednak stwierdzić, jak brzemienna w skutkach okaże się dolegliwość 32-latka. Dużo więcej będzie wiadomo po badaniu rezonansem magnetycznym, który Aldridge ma przejść. W trwającym sezonie - jak na razie - skrzydłowy Ostróg opuścił 7 meczów. Bilans ekipy bez niego to 2-5, ale zaznaczyć należy, że dwie wygrane odniesione były z outsiderami - Suns oraz Grizzlies.
Podopiecznym Gregga Popovicha do końca pozostały do rozegrania niezwykle trudne pojedynki - zwłaszcza te najbliższe. Zmierzą się oni kolejno z Thunder, Rockets i Clippers. Spurs mają bilans 43-32 i zajmują 6. miejsce na Zachodzie. Muszą się mieć jednak mocno na baczności, gdyż nie mają jeszcze zapewnionego prawa udziału w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO Dziennikarze podsumowują mecz Polski z Koręą. "To rywale mają problem"