King mocno postawił się faworytowi z Ostrowa Wielkopolskiego, prowadził w trzeciej kwarcie różnicą nawet siedmiu punktów. Finisz należał jednak do BM Slam Stali. Kluczowe akcje kończył Mateusz Kostrzewski, a potem także nieskuteczny w początkowej fazie spotkania Aaron Johnson. Wicelider sezonu zasadniczego nie bez problemów rozpoczął fazę play-off, ale ostatecznie triumfował 78:71 i objął prowadzenie 1-0 w serii do trzech zwycięstw.
King nie był faworytem inauguracyjnego starcia, ale pokazał się z bardzo dobrej strony. Goście przegrywali już 20:30, ale dzięki twardej obronie i świetnemu Martynasowi Paliukenasowi wrócili do gry i do połowy czwartej kwarty toczyli wyrównany bój z podopiecznymi trenera Rajkovicia.
Paliukenas zdobył 18 punktów dla Kinga i wraz z Darrellem Harrisem wyrządzili najwięcej krzywdy miejscowym. Kiedy jednak Amerykanin z polskim paszportem zszedł za pięć przewinień, goście zaczęli popełniać błędy i stracili skuteczność. Zupełnie inaczej było w przypadku Nikoli Markovicia, który miał 5/7 z gry i zdobył 13 punktów. 14 i sześć zbiórek zanotował Stephen Holt, z kolei Johnson dołożył 13 "oczek", choć tylko 3/9 z gry i 6/10 z linii.
W zespole gości zawiódł Paweł Kikowski. Lider Kinga miał 1/7 z gry, dorzucił co prawda kilka punktów z linii rzutów wolnych w końcówce, lecz finiszował zaledwie z sześcioma "oczkami".
Drugi mecz odbędzie się w niedzielę, ponownie w Ostrowie Wielkopolskim. Początek spotkania o godzinie 20. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin 78:71 (25:17, 15:23, 15:13, 23:18)
Stal: Stephen Holt 14, Aaron Johnson 13, Nikola Marković 13, Marc Carter 10, Jure Skifić 7, Mateusz Kostrzewski 6, Tomasz Ochońko 5, Adam Łapeta 4, Grzegorz Surmacz 3, Michał Chyliński 2, Szymon Łukasiak 1, Łukasz Majewski 0.
King: Martynas Paliukenas 18, Carlos Medlock 15, Darrell Harris 14, Sebastian Kowalczyk 8, Tauras Jogela 6, Paweł Kikowski 6, Łukasz Diduszko 3, Mateusz Bartosz 1, Kyle Benjamin 0.
Stan rywalizacji: 1-0 dla Stali
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Jakub Błaszczykowski wrócił!
Kibicowałem Kingowi.
Zgadzam sie z opiniami p.Gabriela.
Myśle,ze King sprawi jeszcze niejedna niespodziankę.
Jak myślicie panowie, jak zareagowałyby "leśne ludki" ze związku i z ligi, gdyby na przykład kluby z EBL (może nie wszystkie, ale powiedzmy Czytaj całość