Patrząc na ostatnie mecze Anwilu Włocławek można odnieść wrażenie, że nie ma wyniku, którego Rottweilery nie mogłyby odrobić. Zaczęło się od nieprawdopodobnej pogoni w ostatnim meczu półfinałowym ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra - wtedy zawodnicy Igora Milicicia odrobili 19 punktów straty i awansowali do finału. Niesamowite 5 minut tamtego starcia zapamiętają wszyscy sympatycy włocławskiego klubu.
W sobotnim meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski włocławianie mieli "tylko" 9 punktów straty przed ostatnią kwartą, ale determinacja koszykarzy Anwilu i tak robi wrażenie. Wygrana 24:11 w ostatniej kwarcie pozwoliła na odniesienie trzeciego zwycięstwa w serii. Zawodnicy ze stolicy Kujaw są blisko historycznego zwycięstwa w całej serii.
- To było kolejne trudne spotkanie z punktu psychologicznego i jestem dumny, że mój zespół zdołał się podnieść. Mieliśmy na barkach duży ciężar po ostatnim meczu, który nieznacznie przegraliśmy. Nasi rywale do meczu przystąpili zrelaksowani, grali bez swojego podstawowego rozgrywającego i w koszykówce jest tak, ze jak się gra bez presji to czasem wszystko wychodzi - mówił po meczu Igor Milicić.
Dla chorwackiego szkoleniowca jest to najlepszy sezon w dotychczasowej karierze trenerskiej - po wpadce z ubiegłych rozgrywek nie ma już śladu. Milicić zbudował nowy zespół, zaufał zawodnikom, którzy chcieli dalej walczyć w barwach Anwilu Włocławek i są tego efekty.
ZOBACZ WIDEO Olimpiady Specjalne - rywalizowało 160 koszykarzy
- Ja po raz kolejny muszę zwrócić uwagę na to, że moi zawodnicy są zdeterminowani i walczą do ostatniej kropli krwi i potu na parkiecie. Oni chcą wygrywać, walczą dla siebie i dla klubu i nasi kibice mogą być z nich dumni. Cieszę się, ze kolejny taki brzydki mecz padł naszym łupem, ale czekam na pełne przełamanie, by ta gra wyglądała jeszcze lepiej - dodał.
Jednym z zawodników, którzy zostali z poprzedniego sezonu jest Paweł Leończyk. Polski podkoszowy w sobotnim spotkaniu odblokował się w ataku i zdobył 10 punktów, dokładając do tego 6 zbiórek.
- Kolejny mecz w którym musieliśmy gonić przeciwnika, ale najważniejsze, ze ten mecz udało się wygrać - nieważne jak. Musimy się zregenerować, odpocząć przed poniedziałkowym meczem i mam nadzieję, ze to będzie ostatnie starcie w tym sezonie - mówił po meczu Leończyk.
Kolejny mecz w parze finałowej już w poniedziałek. Może to być już ostatnie starcie finałowe - włocławianom brakuje bowiem już tylko jednej wygranej do zdobycia mistrzostwa Polski.
Nie widzicie że to są układy nawet stacja Polsat(typowa POwska stacja) cały czas typuje Anwil na mistrza bo są zdziwieni że Ostrów tak w krótkim czasie w lidze walczy o złoto -ZI Czytaj całość