Rudy Gay poprzednie rozgrywki spędził w San Antonio Spurs. Był bardzo ważną postacią zespołu, ale nawet nieobecność niemal przez cały sezon Kawhiego Leonarda nie uczyniła z niego zawodnika wyjściowej piątki. 31-latek był jednak istotny w rotacji Gregga Popovicha. Zdobywał średnio 11,5 punktu, notował po 5 zbiórek co mecz, a grał stosunkowo niedługo, bo przeciętnie po niecałe 22 minuty.
Ważniejszą rolę od trenera otrzymał w fazie play-off, ale SAS sezon zakończyli już na I rundzie, nie dając sobie rady z Golden State Warriors. Z kolei Jamal Crawford to jeszcze bardziej doświadczony zawodnik od Gaya, który na liczniku ma już 38 wiosen. Mimo to, może on być jednak mocno łakomym kąskiem, gdyż nie miewa aż tak wielkich kłopotów zdrowotnych jak były gracz Memphis Grizzlies czy Sacramento Kings.
Crawford to trzykrotny zdobywca nagrody dla najlepszego rezerwowego, a jego atutem jest ponadto gra na dwóch pozycjach - 1 i 2. Poprzedni sezon, po pięciu latach spędzonych w Los Angeles, rozegrał w Minnesota Timberwolves. W ekipie "Leśnych Wilków" zdobywał po 10 punktów na mecz. Jego zespół, podobnie jak Spurs, odpadł jednak już w I rundzie playoffs, po przegranej serii z Houston Rockets.
Obaj gracze praktycznie w identycznym czasie zdecydowali się nie podejmować opcji zawodnika na kolejny rok. Gay zrezygnował tym samym z możliwości zarobienia 8,8 miliona dolarów za sezon 2018/19, zaś Crawford poświęci 4,5 mln. Mają oni rzecz jasna nadzieję na podpisanie nieco wyższych kontraktów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zjawiskowe zdjęcia Kowalkiewicz w bikini