Szalał w pierwszej lidze, teraz kolej na EBL. Dawid Słupiński zmienia otoczenie
Ma za sobą niezwykle udane rozgrywki na pierwszoligowym poziomie. Dawid Słupiński, czołowa postać drużyny GKS Tychy przenosi się do GTK Gliwice. - Chce się sprawdzić na jeszcze wyższym poziomie - przekonuje 26-letni gracz.
- Dochodziły do mnie głosy, że jestem obserwowany, ale starałem się o tym nie myśleć - mówi 26-latek. GTK było zdeterminowane, żeby mieć go u siebie. - Nie ukrywam, że byłem mocno zaskoczony tym, że zaraz po zakończeniu rozgrywek pojawiła się konkretna propozycja z Gliwic - dodaje.
Słupiński ma być solidnym punktem w rotacji pod koszem. On sam, podobnie jak i klub, chce iść do przodu. - To dla mnie bardzo ważne, że będę częścią klubu, który cały czas się rozwija. Ma stabilne fundamenty, jest wypłacalny i pracują w nim odpowiedni ludzie - komentuje.
Mierzący 206 centymetrów zawodnik zdaje sobie sprawę, że w nowym klubie niczego nie dostanie za darmo, a minuty na parkiecie musi sobie wypracować. Nie boi się też różnicy pomiędzy 1. ligą a Energa Basket Ligą.
- Od pierwszych zajęć chcę zapracować na zaufanie trenerów oraz kolegów z zespołu. Będę walczył o to, by otrzymać jak najwięcej minut na parkiecie. To moja szansa i chcę wejść w koszykówce na kolejny poziom - komentuje. - Sporo się mówi o tym, że różnica pomiędzy tymi ligami to przepaść. Ja jestem jednak innego zdania i wierzę w to, że sobie poradzę. Uważam że jestem gotowy na taka walkę - dodaje.
To drugi gracz, który rywalizować będzie w barwach GTK Gliwice w nowym sezonie. Pierwszym był Kacper Radwański, z którym zresztą Słupiński rozmawiał przed podpisaniem umowy.