NBA: Kent Bazemore łakomym kąskiem. Rockets i Pelicans powalczą o gracza Hawks

Getty Images / Kevin C. Cox / Kent Bazemore
Getty Images / Kevin C. Cox / Kent Bazemore

Houston Rockets cały czas starają się o wypełnienie luk w składzie, które powstały po odejściu dwóch skrzydłowych - Trevora Arizy i Luca Mbah a Moute. Na celowniku Rakiet znalazł się więc Kent Bazemore, którego chcieliby także NO Pelicans.

Atlanta Hawks znajdują się w chwili obecnej na etapie solidnej przebudowy swojego składu. Po minionym sezonie z klubu odszedł trener Mike Budenholzer oraz lider zespołu, Niemiec Dennis Schroder. Wiele wskazuje na to, że stan Georgia opuści także inny kluczowy zawodnik Jastrzębi, Kent Bazemore.

Zainteresowani pozyskaniem 29-latka są w głównej mierze Houston Rockets, którzy w lato stracili dwa niezwykle ważne ogniwa w osobach Trevora Arizy oraz Luca Mbah a Moute. Koszykarz Hawks mógłby wypełnić dziurę, która po nich powstała. Bazemore nie jest może aż tak wybitnym defensorem jak wymieniona dwójka, ale bronić potrafi. A ponadto posiada również inne atuty. Jednym z nich jest umiejętność kreowania gry, co w Toyota Center byłoby mile widziane.

To aspekt, nad którym rzucający lub też niski skrzydłowy mocno pracował przed poprzednimi rozgrywkami i co przyniosło spodziewane owoce. Kampanię 2017/18 zakończył bowiem ze średnimi na poziomie prawie 13 punktów na mecz, a dokładał do nich jeszcze 3,8 zbiórki i 3,5 asysty, czyli najwięcej w dotychczasowej karierze. Rockets w wymianie za niego chętnie "opchnęliby" niechcianego Ryana Andersona, lecz Hawks będą oczekiwać czegoś jeszcze - wyboru w drafcie lub młodego gracza.

Usługami Bazemora zainteresowani są także New Orleans Pelicans, którzy w rozliczeniu chcieliby się pozbyć Solomona Hilla, ale jego z kolei w Atlancie po prostu nie chcą - prędzej Hawks zadowoliłby E'Twaun Moore oraz oczywiście ktoś jeszcze. Czas działa więc na korzyść klubu z Georgii, który za swojego zawodnika może oczekiwać stosunkowo dużo, choćby ze względu na jego jeszcze jedną umiejętność - rzuty dystansowe (40 procent w ostatnim sezonie).

ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu

Komentarze (1)
Krzysztof Kurowski
31.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz