Play-off ACB: Real i Unicaja grają dalej

Real Madryt wykorzystał przewagę własnego parkietu i pokonał DKV Joventut Badalonę, uzyskując tym samym awans do półfinału. Ostatnią drużyną w gronie czterech najlepszych w Hiszpanii okazała się natomiast Unicaja, która zmiażdżyła w Maladze zespół Kalise Gran Canarii. Wcześniej awans uzyskały TAU Ceramica Vitoria i Regal FC Barcelona.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Tylko przez część pierwszej kwarty goście z Badalony byli równorzędnym przeciwnikiem dla Realu Madryt. Po siedmiu minutach podopieczni Sito Alonso prowadzili nawet 11:8 i wydawało się, że wyrównana walka będzie trwać do ostatniej akcji. W tym momencie jednak w poczynania zawodników Joventutu wkradły się nerwowość i chaos, co bezbłędnie wykorzystali gospodarze.

Kilka dokładnych podań pod kosz wystarczyło, by Felipe Reyes oraz Jeremiah Massey odrobili straty i wyprowadzili swoją ekipą na prowadzenie 19:14. Co zaś zaczęło się w pierwszej odsłonie, swoją kontynuację miało w kolejnych dziesięciu minutach. Dobre zmiany dali Sergio Llull i Marko Tomas, którzy albo sami kończyli akcje, albo dobrymi podaniami obsługiwali partnerów. To właśnie po takich dwójkowych zagraniach lwią część ze swoich 16 punktów zdobył najskuteczniejszy gracz "Królewskich" w tym meczu - wspomniany Reyes. Po dwóch kwartach Real prowadził już 43:28 i po przerwie spokojnie kontrolował przebieg meczu.

- Jestem zadowolony z dzisiejszego spotkania. Uważam, że to zwycięstwo i jednoczesny awans nam się należały, gdyż w przeciągu całej konfrontacji byliśmy zespołem lepszym. Dwa razy wygraliśmy wysoko, a porażka w Badalonie była zaledwie pięciopunktowa - tłumaczył na konferencji prasowej Joan Plaza, trener Realu. Jego podopieczni ostatecznie wygrali różnicą 17 oczek, 78:61 i w półfinale zmierzą się z Regalem FC Barcelona.

Najlepszym zawodnikiem gości okazał się być Luka Bogdanović, który zgromadził 20 oczek. Słabiej zagrał natomiast Ricky Rubio - tylko 6 punktów. - W pewnym momencie drugiej kwarty Real nam odjechał i mimo późniejszych wysiłków, nie dało się już odrobić strat. Po wygranej w Badalonie, liczyłem, że i dziś uda się pokonać przeciwnika. Niestety tak się nie stało i dla nas ten sezon już się skończył - mówił trener przyjezdnych, Sito Alonso.

Real Madryt - DKV Joventut Badalona 78:61 (19:14, 25:14, 17:16, 17:17)
(Reyes 16 (8 zb.), Bullock 14 (2x3, 5 as.), Mumbru 8 - Bogdanović 20 (2x3), Ribas 13 (3x3), Moiso 7)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Realu i awans do półfinału

Jeśli fani Kalise Gran Canarii mieli jakiekolwiek nadzieje na to, że ich ulubieńcy w trzecim meczu okażą się lepsi od Unicaji Malaga, stracili ją wraz z upłynięciem trzeciej kwarty. Do przerwy na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 39:31 dla gospodarzy, lecz trzecie dziesięć minut, wygrane przez koszykarzy Aito Garcię Renesesa różnicą osiemnastu punktów spowodowało, że przewaga wzrosła do 26 oczek - 64:38.

Wydawać się mogło, że zawodnicy Unicaji wyszli na parkiet Palaco De Deportes Jose Ma Martin Carpena bardziej zdeterminowani, niż ich rywale. Omar Cook (6 asyst) niemalże w każdej akcji starał się rozgrywać piłkę bardzo szybko, co było wodą na młyn dla dobrze usposobionych tego dnia Marcusa Haislipa i Jiriego Welscha. Amerykanin i Czech co chwila biegali do szybkich kontr, których większość kończyła się łatwym zdobyciem punktów.

Mimo to goście z Wysp Kanaryjskich dotrzymywali kroku gospodarzom i po pierwszej kwarcie przegrywali tylko dwoma punktami. Jednakże już od drugiej odsłony uwidoczniła się coraz większa przewaga graczy w zielonych koszulkach. Świetne spotkanie rozegrał zwłaszcza Thomas Kelati, który w ostatnich meczach miał problemy ze skutecznością. Tym razem Amerykanin zdobył 18 punktów, trafiając m.in. trzy trójki.

- To były dla nas udane zawody. Przed meczem przyrzekliśmy sobie, by nie dopuścić do sytuacji z pierwszej potyczki, kiedy to rywal nas zaskoczył i nie pozwolił sobie odebrać zwycięstwa w końcówce. Dziś to my imponowaliśmy od samego początku. Byliśmy szybsi i bardziej skuteczni - promieniał po spotkaniu szkoleniowiec ekipy z Malagi - Aito Garcia Reneses. Jego vis-a-vis na ławce Kalise, Salvadore Maldonado nie krył smutku. - Bardzo żałuję, że w takim stylu rozstaliśmy się tym sezonem. Sezonem, który był dla nas dobry. Długi czas zajmowaliśmy drugie-trzecie miejsce w lidze, lecz kilka porażek sprawiło, że spadliśmy na szóste. W pewnym momencie półfinał był na wyciągnięcie ręki, lecz go nie złapaliśmy - powiedział Maldonado.

Najlepszym graczem meczu został wspomniany Kelati, lecz tylko dwa oczka mniej zanotował na swoim koncie Robert Archibald - 16. Dla gości 12 punktów uzbierał Joel Freeland. W półfinale Unicaja zmierzy się z TAU Ceramiką.

Unicaja Malaga - Kalise Gran Canaria 88:57 (15:13, 24:18, 25:7, 24:19)
(Kelati 18 (3x3), Archibald 16 (7 zb.), Haislip 13 (1x3, 7 zb.) - Freeland 12 (6 zb.), Savane 11 (7 zb.), Sanders 10 (1x3))

Stan rywalizacji: 2-1 dla Unicaji i awans do półfinału

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×