Gorąco u mistrzów NBA. Kevin Durant chce odejść z GSW

Getty Images /  Jason Miller / Na zdjęciu: Kevin Durant
Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: Kevin Durant

Nie milkną echa po awanturze po meczu Golden State Warriors - Los Angeles Clippers (116:121). Amerykańskie media są przekonane, iż z drużyną pożegna się Kevin Durant.

W tym artykule dowiesz się o:

W awanturę zamieszani byli dwaj gracze Golden State Warriors: Kevin Durant oraz Draymond Green. Obaj pokłócili się ze sobą przez ostatnią akcję regulaminowego czasu gry starcia z Clippersami. Po zbiórce w obronie Greena, Durant domagał się od niego podania, którego jednak nie otrzymał. Jego klubowy partner wolał sam pobiec do kontry i spróbować wygrać mecz dla mistrzów. Ostatecznie nic z tej akcji nie wyszło, do wyłonienia zwycięzcy potrzeba była dogrywka, a tę na swoją korzyść rozstrzygnęła drużyna Marcina Gortata.

Sprawa nie rozeszła się po kościach i miała dalszy rozdział w szatni. Po dużej awanturze zawieszony na jeden mecz został Green. Durant był jednak mocno rozgoryczony całą sytuacją. Amerykańskie media są nawet przekonane, iż obaj nie chcą grać już w jednym zespole.

Dziennikarze zza oceanu cytują jednego zawodnika Wojowników, który chciał pozostać anonimowy. Według niego, Durant na pewno pożegna się z GSW. "Po tym, co zostało powiedziane w szatni, nie ma możliwości, aby Durant wrócił do zespołu na przyszły sezon. Jedyną nadzieją byłaby sytuacja, gdyby w lecie padły słowa: Widzisz KD, wspieramy Cię i ochroniliśmy Cię przed Draymondem" - podał Marcus Thompson II z The Athletic.

Kevin Durant za kilka miesięcy zdecyduje o swoim losie. Od lipca zostanie bowiem wolnym agentem i będzie mógł podpisać kontrakt z dowolnym klubem. Wcześniej 30-latek związał się z ekipą z Oakland za mniejsze pieniądze tylko po to, aby zostać mistrzem NBA. W 2019 roku będzie chciał podpisać prawdopodobnie ostatni wielki kontrakt w swojej karierze.

Zainteresowani Durantem są między innymi New York Knicks. - Mają naprawdę spore szanse, żeby wyciągnąć Duranta z Oakland. Mówię tak, ponieważ jego agent i partner biznesowy, Rich Kleiman ma swoją siedzibę w Nowym Jorku i jest wielkim fanem Knicks. Ich interesy są głównie w Nowym Jorku. Ojciec Duranta tak samo jest wielkim fanem Knicksów - tłumaczył Chris Haynes, dziennikarz "ESPN".

Durant to nie jedyna gwiazda Wojowników, która latem może opuścić klub.
Wolnym agentem stanie się również Klay Thompson, który znalazł się na celowniku Los Angeles Lakers.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh chce walczyć z Joshuą o pas MŚ. "Moje ambicje i nadzieje znowu ożyły"

Komentarze (12)
Gabriel G
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Wojownicy zadzwonili do mnie z prośbą o radę, którego ze skonfliktowanych graczy zostawić to postawiłbym jednak na Kevina. Ale póki co , nie dzwonią :) 
avatar
Katon el Gordo
16.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A rok i dwa lata temu SF pisały, że największe szanse na wyciągnięcie Duranta ma Waszyngton, bo on w tych okolicach się urodził. Największe szanse ma zawsze ten klub, którego miłośnikiem jest d Czytaj całość
avatar
SlavicPride
15.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Taki zlepek gwiazd często prędzej czy później się sypie... Do tego sam Durant jest dość konfliktowy...
I tak nigdy nie lubiłem oglądać gry GSW... Jak będę chciał oglądać kilkadziesiąt rzutów za
Czytaj całość
avatar
Czesio1
15.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oby jednak ten scenariusz się nie sprawdził i Durant oby pozostał w Golden. On idealnie pasuje do tej drużyny a Jego dwa tytuły MVP finałów (ten drugi tak naprawdę mógł spokojnie oddać Curry'em Czytaj całość
avatar
Xavi93
15.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kevin choć do Jamesa zagracie razem w LAL