Zespół czeka na pieniądze. Prezes MKSu zapewnia: Spłacimy zaległości do końca stycznia

- Na dwie ostatnie porażki ogromny wpływ miał fakt, że nie dostaliśmy pieniędzy na czas - mówi Trey Davis, koszykarz MKSu Dąbrowa Górnicza. Prezes klubu zapewnia, że to tylko przejściowe problemy, a zawodnicy już niedługo dostaną swoje wypłaty.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Jacek Winnicki (z lewej) i Ben Richardson Materiały prasowe / Materiały prasowe / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Jacek Winnicki (z lewej) i Ben Richardson
Głośnym echem odbiła się konferencja prasowa po meczu MKSu Dąbrowa Górnicza ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra (78:102). Na niej przedstawiciele gospodarzy, trener Jacek Winnicki i kapitan Bartłomiej Wołoszyn, wyrazili swoje niezadowolenie z postawy władz dąbrowskiego klubu.

- Mieliśmy spotkanie z trenerem i wszyscy jesteśmy po tej samej stronie barykady - powiedział Wołoszyn (więcej TUTAJ).

Problemem, który rozbija zespół jest brak przelewów. Terminy spłat zaległości mijają, a na kontach zawodników i trenerów pieniędzy nie przybywa. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy, że zaległości sięgają dwóch miesięcy.

- Ze Stelmetem zagraliśmy najgorsze spotkanie w tym sezonie. Jednak nie da się ukryć tego, że na dwie ostatnie porażki ogromny wpływ miał fakt, że nie dostaliśmy pieniędzy na czas. To frustrujące - mówi nam Trey Davis, lider dąbrowskiego zespołu, dla którego to pierwszy sezon w Europie.

Udało nam się skontaktować z Rafałem Podgórskim, prezesem klubu, który zapewnił, że już niedługo pieniądze pojawią się na kontach zawodników i trenerów. Pomóc ma miasto. - Wszystkie zaległości będą spłacone do końca stycznia. To przejściowe problemy, które nie stanowią zagrożenia dla istnienia i działalności klubu - przyznał.

Zawodnicy i trenerzy czekają na pieniądze, ale nie ukrywają, że powoli kończy im się cierpliwość i kredyt zaufania do władz MKSu. Nie jest też tajemnicą, że sprawę monitorują inne kluby, które wstępnie wyraziły zainteresowanie pozyskaniem zawodników dąbrowskiego zespołu.

Pomimo dwóch wysokich porażek - z Anwilem i Stelmetem - MKS nadal jest w górnej części ligowej tabeli i legitymuje się obecnie bilansem 6 zwycięstw oraz 6 porażek. - Wierzę, że niedługo klub znajdzie rozwiązanie i wyjdzie na prostą. Szkoda byłoby, żeby ten cały dotychczasowy wysiłek poszedł na marne. Trenerzy wykonują świetną pracę, mam szacunek do Jacka Winnickiego. To znakomity szkoleniowiec - podkreśla Davis.

Przypomnijmy, że problemy zespołu z Dąbrowy Górniczej ciągną się już od miesięcy. Przed rozpoczęciem sezonu 2018/2019 władze klubu stoczyły ciężką walkę o uzyskanie licencji na grę w Energa Basket Lidze. Głośno o zaległościach mówili Piotr Pamuła, Witalij Kowalenko, D.J. Shelton czy Paulius Dambrauskas.



Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz zabrał modelkę na Karaiby. Szczęściarz!
 
Czy MKS spłaci wszystkie długi do końca stycznia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×