ACB: Zmiany w Ricoh oraz iurbentii, rozchwytywany Dragicević

Brian Cusworth jedną nogą w Ricohu Manresa kosztem Josha Asselina, zaś Javier Rodriguez najprawdopodobniej przeniesie się do iurbentii Basket Bilbao, która celuje również w Pablo Quinterosa, Roberto Guerrę oraz wspomnianego Cuswortha. Kolejnymi klubami wyrażającymi zainteresowanie Tadiją Dragiceviciem są Unicaja Malaga oraz Regal FC Barcelona, natomiast Shammond Williams opuści Pamesę Walencja.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiany w Manresie i...

Nieoczekiwanie rozpoczęła sezon transferowy drużyna Ricohu Manresa. Włodarze tego mniej znanego klubu z Katalonii postanowili wymienić część składu, po tym jak w sezonie 2008/2009 zespół prowadzony przez Jaume Ponsarnaua nie awansował do fazy play-off.

- Przed długi czas zajmowaliśmy w tabeli miejsce premiujące udziałem w play-off, lecz na samym finiszu czegoś zabrakło. Odświeżenie składu jest więc nieodzowne i choć może kibice są zaskoczeni, inaczej być nie może - przyznaje Aleix Duran, asystent pierwszego szkoleniowca Ricoh. Owe zaskoczenie wiąże się z pozbyciem się dwóch największych gwiazd drużyny: Josha Asselina i Javier Rodrigueza.

Zarząd klubu zdecydował, że na pewno nie przedłuży z obydwoma graczami kontraktów, mimo iż zarówno Amerykanin, jak i Hiszpan indywidualnie nie zawiedli w minionym sezonie, a ten drugi w swojej umowie miał zawartą nawet opcję o automatyczne prolongowanie porozumienia w przypadku jednostronnej woli klubu. Mierzący 211 cm wzrostu Asselin rzucał średnio 14 oczek i zbierał 4,8 piłki na mecz, podczas gdy Rodriguez był najlepszym asystującym ligi z wynikiem 6,1 asysty, a także dodawał do tego 6,8 punktu.

Póki co, agenci obu graczy zbierają dla nich oferty. Szerzej rozpoznawalnym zawodnikiem jest z pewnością Asselin, który po pięciu latach spędzonych na Półwyspie Iberyjskim może trafić do zupełnie innej ligi, tym bardziej, że w najbliższych tygodniach otrzyma hiszpański paszport. Rodriguezem zainteresowana jest za to baskijka iurbentia Basket.

W miejsce Asselina kierownictwo Ricohu zamierza pozyskać Briana Cuswortha. 25-letni, mierzący 213 cm wzrostu środkowy zakończył przed kilkoma tygodniami sezon w pierwszoligowym zespole Leche Rio Breogan. W 30 meczach zdobywał przeciętnie 16 punktów oraz notował 7,1 zbiórki i 1,3 bloku. Sportowy awans w postaci przenosin do ligi ACB wydaje się być nieunikniony. Poza ofertą z Riocohu, Amerykanin otrzymał również kilka innych propozycji.

...zmiany w Bilbao

Wspomniany Rodriguez nie jest jedyną opcją na pozycjach 1-2 w iurbentii Basket. Poza najlepszym asystującym ligi, włodarze klubu z Kraju Basków zwrócili uwagę na duet koszykarzy ze spadkowicza CAI Saragossa. Pewne jest bowiem, iż po relegacji do niższej klasy rozgrywkowej część zawodników odejdzie z zespołu, szukając dla siebie miejsca w ACB. W ten sposób do Bilbao mogą trafić Paolo Quinteros oraz Roberto Guerra. Negocjacje z nimi potwierdza José Luis Blanco Monteagudo, rzecznik prasowy klubu. - Rzeczywiście, zarówno Quinteros, jak i Guerra pozostają w kręgu naszych zainteresowań na pozycje numer 1 i 2. Lecz w tej chwili takie same szanse na podpisanie kontraktu ma Rodriguez, a oczywiście nie zdecydujemy się na pozyskanie całego tercetu - tłumaczy Monteagudo.

Sternicy klubu oraz sztab trenerski z pierwszym szkoleniowcem Txusem Vidorretą na czele z pewnością będą musieli wybrać kogoś z dwójki Rodriguez - Quinteros, gdyż obaj na parkiecie pełnią rolę playmakera, choć różnią się diametralnie. Hiszpan to mózg ekipy skoncentrowany na kreowaniu pozycji rzutowych partnerom, zaś Argentyńczyk najchętniej sam kończyłby większość akcji. Sytuacja ta znajduje potwierdzenie w statystykach, gdyż w 30-letni Quinteros notował średnio aż 17,4 punktu (trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców) i tylko 2,1 asysty.

Guerra natomiast to klasyczny combo guard, który umiejętność rozgrywania łączy z rzucaniem do kosza. W żadnym klubie, w którym grał do tej pory nie był liderem, aczkolwiek często wychodził w pierwszej piątce ze względu na walory defensywne. W 32 spotkaniach sezonu 2008/2009 rzucał przeciętnie 4,2 punktu i notował 2,2 zbiórki. Mierzący 195 cm wzrostu koszykarz w iurbentii miałby zapełnić lukę po Predragu Savoviciu. Serb w wieku zaledwie 33 lat postanowił zakończyć swoją sportową karierę i przyjąć ofertę dyrektora wykonawczego w klubie z Kraju Basków.

To jednak nie koniec zmian w zespole. - Nie mogę tego ostatecznie potwierdzić, ani temu zaprzeczyć, lecz poza Savoviciem, w przyszłym sezonie nie zobaczymy w barwach iurbentii dwójki innych koszykarzy - mówi Monteagudo. W kuluarach mówi się, iż chodzi o Luke’a Reckera oraz Quincy’ego Lewisa. Obaj Amerykanie są związani z iurbentią od kilku lat, lecz wydaje się, że ich dni są policzone. Aż o prawie połowę spadły bowiem indywidualne osiągnięcia Reckera w porównaniu z sezonem 2007/2008 (z 11,2 punktu i 2,5 zbiórki do 6,5 punktu i 1,1 zbiórki), a słabszą formę prezentował również czarnoskóry skrzydłowy - spadek z 8 oczek do 5,4.

Wątpliwa wydaje się być również przyszłość Damira Markoty i Drago Pasalicia. Zarząd klubu postanowił rozstać się z jednym z wyżej wymienionych graczy podkoszowych, gdyż w nowym kształcie ekipy dla dwójki nie ma miejsca. Tym bardziej, że w obwodzie pozostaje najlepszy wysoki iurbentii z poprzedniego sezonu, Marko Banić, który ma ważny kontrakt, a ofertę przedłużenia umowy otrzymał Paco Vazquez.

Ponadto, w kręgu zainteresowań baskijskiej drużyny znajdują Brian Cusworth oraz Curtis Borchardt. O pierwszego stara się wspomniany wcześniej Ricoh, zaś drugi Amerykanin po trzech latach spędzonych w Granadzie żądny jest nowych wyzwań, a statystyki na poziomie 12,3 punktu i 9,9 zbiórki tylko ułatwią mu zadanie.

Kolejne oferty dla Dragicevicia

Nie dawniej, niż w czwartek pisaliśmy, iż Tadija Dragicević, jeden z najbardziej uzdolnionych skrzydłowych w Serbii oraz dotychczasowy kapitan Crvenej Zvezdy Belgrad, otrzymał propozycję gry w TAU Ceramice Vitoria. Minęło zaledwie kilkanaście godzin i do walki o perspektywicznego zawodnika włączyły się dwa inne hiszpańskie zespoły: Unicaja Malaga oraz Regal FC Barcelona.

23-letni Dragicević to odkrycie sezonu 2008/2009 w Serbii. Mierzący 205 cm wzrostu zawodnik debiutował w poważnej koszykówce, lecz prezentował się tak, jakby miał za sobą kilka lat gry wśród seniorów. Ostatecznie zakończył rozgrywki ze średnim dorobkiem 10,1 punktu i 3 zbiórki w Lidze Adriatyckiej oraz 9,8 punktu i 3 zbiórki w Pucharze Europy.

Następna ofiara planu Spahiji?

Trener Neven Spahija bardzo do serca wziął sobie wytyczne zarządu Pamesy Walencja, by odmienić oblicze zespołu i pożegnać się z kilkoma koszykarzami. Już kilka dni po zakończeniu rozgrywek ujawnił, iż klub rozstaje się z graczami, którzy mieli najdłuższy staż w zespole. W ten sposób wolnymi agentami stali się Albert Oliver (jedną nogą w Estudiantesie), Albert Miralles oraz Vule Avdalović. Poza tą trójką Spahija jednoznacznie przekreślił, w kontekście gry w Pamesie, przyszłość Kenny’ego Gregory’ego i Ermala Kuqo. Albańczyk nie żałuje jednak decyzji szkoleniowca, gdyż otrzymał już propozycję gry w swojej drugiej ojczyźnie, Turcji, w drużynie Galatasaray Stambuł.

Okazuje się, że na tym jednak nie koniec. Kolejnym zawodnikiem, który może zostać bezrobotnym jest Shammond Williams. Amerykanin do niedawna był jednym z pewniaków, gdyż już drugi sezon utrzymywał równą formę (około 13 oczek, 4 asyst i 3 zbiórek), a na dodatek jego kontrakt kończy się dopiero w czerwcu roku 2010. Wydaje się jednak, że argumenty te nie są w stanie przekonać Spahiji i kibice Pamesy nie ujrzą Williamsa w składzie ekipy w rozgrywkach 2009/2010.

Źródło artykułu: