Dla Polpharmy Starogard Gdański sam udział w Suzuki Pucharze Polski jest już sporym osiągnięciem, należy podkreślić, że będzie to pierwszy występ tego klubu w nowej edycji turnieju, która odbędzie się po raz trzeci z rzędu w Warszawie. Zawodnicy Kociewskich Diabłów nie chcą jednak spocząć na laurach i cieszyć się z samego udziału w imprezie - chcą pójść dwa kroki dalej i powalczyć o jej finał. O czym mówi z dużą odwagą Tre Bussey.
- Moim głównym celem na ten turniej jest dotarcie do finału. Wierzymy, że możemy to zrobić - zapowiada nam Amerykanin.
- Jestem bardzo podekscytowany, bo ten turniej będzie to dla mnie super doświadczenie, jesteśmy sportowcami i będziemy walczyć w każdym meczu o zwycięstwo - dodaje Daniel Gołębiowski. Nie ma wątpliwości, że 21-latek jest jednym z największych objawień tego sezonu w PLK.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Spięcia z Adamem Małyszem? Rafał Marton miał na nie sposób
[color=#444950]
[/color]
Kiedy podopieczni Artura Gronka w ćwierćfinale wylosowali Legię Warszawa mówiło się o ich szczęśliwym trafie. Trudno się z tym nie zgodzić, bo w końcu ominęli na sam początek wszystkie ekipy ze ścisłej czołówki EBL. Niemal równo miesiąc temu drużyna ze stolicy jednak łatwo poradziła sobie u siebie ze starogardzianami i tym razem również trudno wyrokować, kto będzie faworytem czwartkowej potyczki. Koszykarze Biało-niebieskich zapowiadają jednak, że wyciągnęli wnioski z tamtego pojedynku.
- Pamiętam, że Legia zaprezentowała wtedy naprawdę świetną obronę, odebrała nam wiele atutów - wspomina Bussey.
- W porównaniu z tamtym meczem musimy zagrać dużo agresywniej w obronie i narzucić swoje tempo spotkania - podkreśla Gołębiowski.
W przypadku wygranej Polpharmy z Legią na jej drodze do wymarzonego finału Suzuki Pucharu Polski czekać będzie ktoś z dwójki Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski bądź Stelmet Enea BC Zielona Góra. Pytamy więc graczy z Kociewia, kto byłby dla nich lepszym rywalem.
- Jeżeli awansujemy do półfinału i miałbym wybierać, to chciałbym Stal - mówi bez wahania Gołębiowski.
- Nie ma znaczenia z kim byśmy zagrali, bo dla nas najważniejsze jest to, co my prezentujemy na parkiecie - odpowiada Bussey.
Tre Busseya poza występem z zespołem w PP spotkało także inne wyróżnienie. Amerykanin weźmie udział w Aeorowatch konkursie rzutów za 3 punkty. Jego rywalami będą: Michael Umeh, Paweł Kikowski, Michał Chyliński, Marcin Dutkiewicz oraz Omar Prewitt. - Występ w tym konkursie to dla mnie na pewno wielki honor - cieszy się zawodnik. - Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować Polpharmę w tej rywalizacji. A czy kogoś brakuje mi na tej liście? - Myślę, że James Florence powinien też się na niej znaleźć - przyznaje z krótkim zastanowieniem strzelec Kociewskich Diabłów.