NBA. Dla kogo play-off na Wschodzie? Cztery drużyny walczą o trzy miejsca

Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Evan Fournier i Terrence Ross
Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Evan Fournier i Terrence Ross

Detroit Pistons, Brooklyn Nets, Orlando Magic, Miami Heat - tylko trzy drużyny z wymienionych czterech zagrają w play-off Konferencji Wschodniej NBA. W czwartek wygrała tylko Magia.

W najgorszej sytuacji znajdują się koszykarze Miami Heat, którzy po porażce z Boston Celtics 102:112 spadli na 9. pozycję na Wschodzie. Do zakończenia sezonu zasadniczego podopieczni trenera Spoelstry rozegrają już tylko cztery spotkania. - Nie, to jeszcze nie koniec - przyznał dla ESPN Dwyane Wade, dla którego mecz z Philadelphią 76ers (11 kwietnia) może być ostatnim w karierze przed własną publicznością.

Najlepszym graczem meczu był Gordon Hayward, który 15 ze swoich 25 punktów wywalczył po przerwie. Al Horford dołożył 21 "oczek", tyle samo co Dion Waiters dla Miami Heat. Wade zakończył zawody z 17 punktami na koncie. Co gorsza, urazu nabawił się Josh Richardson, który dopiero co pauzował z powodu innej dolegliwości. Heat z ostatnich czterech meczów aż trzy rozegrają na wyjeździe.

Potknięcie Heat wykorzystał lokalny rywal, Orlando Magic. Zespół z Florydy pewnie ograł u siebie New York Knicks 114:110 i z 9. lokaty wskoczył na 8., mając równocześnie identyczny bilans na zajmujący 7. miejsce Brooklyn Nets. Nikola Vucevic wywalczył 29 punktów dla zwycięzców, a 23 dołożył Terrence Ross, który w końcówce trzeciej kwarty trafił trzy trójki z rzędu.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"

[/color]

Magia może po siedmiu latach przerwy znów zagrać w play-off. Przed nimi trzy spotkania, z czego dwa z niżej notowanymi rywalami - Atlantą Hawks i Charlotte Hornets. - Walka nadal trwa, ale jesteśmy na dobrej pozycji, tam gdzie chcieliśmy być - przyznał w rozmowie z ESPN Vucević.

Brooklyn Nets przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów i aż siedem z ostatnich dziesięciu. Dlatego też wciąż nie zameldowali się w play-off, choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się to formalnością. W czwartek Nets nie sprostali Toronto Raptors, przegrywając 105:115. Pascal Siakam skompletował double-double dla Raptors w postaci 28 punktów i 10 zbiórek. Piąta wygrana z rzędu kanadyjskiej drużyny oznacza, że Milwaukee Bucks wciąż nie mogą pochwalić się mianem najlepszej drużyny sezonu w Konferencji Wschodniej.

Komplikuje się również sytuacja Detroit Pistons, którzy bez Blake'a Griffina przegrywają mecz za meczem. Brak zawodnika notującego średnio 24,7 punktu i 7,7 zbiórki jest aż nadto widoczny w grze Tłoków, które nie miały wiele do powiedzenia w starciu z Indianą Pacers (89:105). Pistons z bilansem 39-39 są w teoretycznie najlepszej sytuacji, bowiem zajmują 6. lokatę. Przed nimi cztery spotkania - z walczącą o 7. pozycję na Zachodzie Oklahomą City Thunder oraz trzy ostatnie z niżej notowanymi rywalami - Hornets, Grizzlies i Knicks.

Czytaj także: Rajon Rondo chce zostać w LA Lakers

Houston Rockets coraz bliżej 3. pozycji na Zachodzie. Rakiety wygrały czwarte kolejne spotkanie, pokonując LA Clippers 135:103. James Harden wywalczył 31 punktów, 29 dołożył Chris Paul. Jest bardzo prawdopodobne, że właśnie taki zestaw zobaczymy w pierwszej rundzie play-off. W sezonie zasadniczym Clippers wygrali dwa z trzech spotkań przeciwko teksańskiej drużynie.

Wyniki:

Detroit Pistons - Indiana Pacers 89:108 (15:18, 21:26, 26:34, 27:30)
(Drummond 28, Ellington 24, Jackson 16 - Young 21, Bogdanovic 17, Turner 17)

Orlando Magic - New York Knicks 114:100 (26:26, 32:19, 27:29, 29:26)
(Vucevic 29, Ross 23, Gordon 19 - Hezonja 29, Knox 21, Mudiay 13)

Washington Wizards - Chicago Bulls (114:115 (28:26, 29:30, 30:27, 27:32)
(Portis 20, Bryant 20, Beal 19 - Lemon 24, Sampson 28, Harrison 15)

Atlanta Hawks - Philadelphia 76ers 130:122 (42:38, 30:30, 26:26, 32:28)
(Young 33, Collins 25, Bembry 17 - Redick 30, Harris 21, Butler 16)

Brooklyn Nets - Toronto Raptors 105:115 (22:34, 28:23, 28:33, 27:25)
(Russell 27, Dinwiddie 14, Allen 12 - Siakam 28, Leonard 26, Ibaka 23)

Miami Heat - Boston Celtics 102:112 (31:29, 18:24, 32:30, 21:29)
(Waiters 21, Whiteside 18, Wade 17 - Hayward 25, Irving 23, Horford 21)

New Orleans Pelicans - Charlotte Hornets 109:115 (21:24, 34:35, 23:24, 31:32)
(Randle 34, Clark 17, Johnson 17 - Walker 32, Kaminsky 21, Graham 13)

Dallas Mavericks - Minnesota Timberwolves 108:110 (27:32, 31:26, 21:31, 29:21)
(Doncic 27, Powell 25, Burke 12 - Towns 28, Wiggins 19, Jones 15)

Denver Nuggets - San Antonio Spurs 113:85 (28:24, 33:19, 25:21, 27:21)
(Jokic 20, Morris 19, Beasley 19 - Aldridge 16, Walker 16, DeRozan 11)

Phoenix Suns - Utah Jazz 97:118 (31:25, 22:31, 23:28, 21:34)
(Holmes 16, Okobo 15, Jackson 12 - Mitchell 29, Ingles 27, Gobert 17)

Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies 116:89 (28:30, 34:29, 24:10, 30:20)
(Kanter 21, Lillard 20, Collins 18 - Parsons 16, Rabb 13, Holiday 11)

Los Angeles Clippers - Houston Rockets 103:135 (26:39, 27:29, 20:34, 30:33)
(Gilgeous-Alexander 20, Gallinari 16, Williams 14 - Harden 31, Paul 29, Capela 24)

Komentarze (2)
avatar
R R 25 TORUŃ
4.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł..... 
avatar
Agnieszka Marchewka
4.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli trzy drużyna walczą o cztery miejsca to chyba żadna nie ma problemu...