Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Głodna sukcesu Grecja faworytem Grupy F

Getty Images / Levan Verdzeuli / Na zdjęciu: koszykarze reprezentacji Grecji
Getty Images / Levan Verdzeuli / Na zdjęciu: koszykarze reprezentacji Grecji

Reprezentacja Grecji, dowodzona przez Giannisa Antetokounmpo, uchodzi za faworyta Grupy F podczas koszykarskich mistrzostw świata. Na swoich plecach powinna jednak czuć oddech rywali, zwłaszcza Brazylijczyków.

Wielkie apetyty w Grecji

- Z chęcią zamieniłbym to osiągnięcie na złoty medal w Chinach - powiedział na początku sierpnia Giannis Antetokounmpo, mając na myśli tytuł MVP, który został mu przyznany za sezon 2018/19. Skrzydłowy okazał się w nim najbardziej wartościowym koszykarzem w całej lidze NBA. Takie nastroje panują jednak nie tylko w myślach lidera Milwaukee Bucks, ale zapewne i większość fanów tej reprezentacji, która ostatni medal z wielkiej imprezy przywiozła 10 lat temu, kiedy to podczas rozgrywanego w Polsce EuroBasketu Grecy zdobyli brązowe medale.

Co interesujące, do dziś w kadrze tego kraju znajdują się zawodnicy, którzy pamiętają tamten sukces. To niezwykle doświadczeni Ioannis Bourousis, Giorgos Printezis oraz Nick Calathes. To siła doświadczenia, której Grekom pozazdrościć może wiele innych reprezentacji. A jeśli dołoży się do tego młodość wspomnianego już Antetokounmpo oraz jego brata Thanasisa, z tej mieszanki może naprawdę narodzić się coś bardzo dobrego dla kadry dowodzonej przez Thanasisa Skourtopoulosa.

Brazylia - wielka niewiadoma

O ile Grecy, jako mieszanka rutyny i młodości powinni osiągnąć w Chinach niezły wynik, o tyle niezwykle trudno powiedzieć, na co stać Brazylijczyków. Reprezentacja tego kraju jest zbudowana stosunkowo podobnie, co faworyt Grupy F. O jej sile ma stanowić szereg doświadczonych graczy, w tym grający niegdyś w NBA Leandro Barbosa i Anderson Varejao oraz Marcelinho Huertas. Trener Aco Petrović do dyspozycji ma jednak kilku młodych graczy, którzy mają stanowić solidne wsparcie dla weteranów. To m.in. Cristiano Felicio i Marcos Louzada Silva. Oczy może natomiast przykuć ktoś zupełnie inny.

ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Lewandowski strzela jak szalony, Legia walczy o Ligę Europy, problemy Piątka i powołanie dla Bielika

To skrzydłowy Bruno Caboclo, który coraz śmielej zaczyna sobie radzić w NBA. W ostatnim sezonie rozegrał 34 spotkania w barwach Memphis Grizzlies, z czego 19 rozpoczynał jako gracz wyjściowej piątki. W ostatnim czasie poczynił spory postęp i wydaje się być brakującym elementem składu, gdyż występuje na pozycji nr 3. Ma niezły zasięg, ciąg na kosz oraz całkiem przyzwoity rzut z dystansu. Powinien być zatem bardzo pewnym punktem swojej kadry.

MŚ Chiny 2019: Spore problemy w obozie rywali Polaków >>

Czarnogóra i Nowa Zelandia - czy zaskoczą z drugiego planu?

Obie reprezentacje nie są faworytami, co nie znaczy, że nie postawią się wyżej notowanym przeciwnikom. Czarnogóra liczy na udany turniej w swoim wykonaniu. Trener Zvezdan Mitrović do dyspozycji będzie miał chociażby Nikolę Vucevicia, czyli podkoszowego lidera Orlando Magic. To bardzo ważne w grupie, w której w teorii dwie najlepsze reprezentacje właśnie w tej strefie posiadają spore atuty. Vucević tworzy bardzo zgrany duet z Bojanem Dubljeviciem, ale więcej kłopotów zaczyna się pojawiać dalej od kosza, gdzie Czarnogóra nie ma już zbyt wielu odpowiedzi na Grecję i Brazylię. W składzie jest oczywiście solidny obrońca Nikola Ivanovic, ale wydaje się, że to może być zbyt mało.

Gwiazd znanych szerszemu gronu kibicowskiemu - choćby w Europie - brakuje za to w reprezentacji Nowej Zelandii. Już w czerwcu środkowy Oklahomy City Thunder Steven Adams, który mógłby być liderem kadry, poinformował, że nie wystąpi w Chinach. Zresztą z reprezentacją narodową nigdy specjalnie nie było mu po drodze, choć wprost nie wyjaśnił przyczyn takiego stanu rzeczy. "Tall Blacks" nie należą do faworytów, ale trener Paul Henare przyznał wprost, że liczy na dobry wynik.

- Wybraliśmy taką mieszankę zawodników, którzy się wzajemnie uzupełniają i rozumieją, na czym stoimy i co chcemy osiągnąć w Chinach - powiedział po tym, jak dokonał ostatecznej selekcji. - Mamy grupę młodych ludzi, ale jednocześnie posiadających odpowiednie doświadczenie. Znamy presję, z jaką będziemy musieli się zmierzyć. Teraz skupiamy się wyłącznie na tym, by 1 września stanąć twarzą w twarz z Brazylią - dodał. Liderami jego kadry powinni być m.in. Tom Abercrombie, Finn Delany, Shea Ili czy też Corey Webster.

Grupa F
Grecja
Brazylia
Czarnogóra
Nowa Zelandia

Terminarz meczów w grupie F:

niedziela, 1 września
Nowa Zelandia - Brazylia
Grecja - Czarnogóra

wtorek, 3 września
Czarnogóra - Nowa Zelandia
Brazylia - Grecja

czwartek, 5 września
Brazylia - Czarnogóra
Grecja - Nowa Zelandia

Komentarze (0)