Sparingi. Ja Morant zadebiutował w Grizzlies, drugi numer draftu ma być gwiazdą

Getty Images / Ethan Miller / Na zdjęciu: Ja Morant
Getty Images / Ethan Miller / Na zdjęciu: Ja Morant

Tym razem w pre-season byliśmy świadkami trzech meczów. Ciekawym wydarzeniem był debiut Ja Moranta. Drugi numer draftu dał namiastkę swoich możliwości w meczu z Maccabi Hajfa.

Ja Morant może być w przyszłości czołowym zawodnikiem NBA. Już teraz będzie konkurować z Zionem Williamsonem o miano "Debiutanta Roku". Jego premierowy występ dla Memphis Grizzlies wypadł całkiem udanie, drugi numer draftu 2019 otworzył mecz z Maccabi Hajfa zdobyciem dwóch punktów, a w sumie zapisał ich na swoim koncie 10. Miał też trzy zbiórki oraz siedem asyst, kilka naprawdę efektownych.

Drużyna zza oceanu odprawiła przedstawicieli Izraela bez większych problemów. Dominował Jaren Jackson, zdobywca 19 "oczek" oraz ośmiu zebranych piłek. 20-latek, który został wybrany z 4. numerem w naborze 2018 ma w przyszłym sezonie wraz z Ja Morantem nadawać ton nowym Grizzlies. Jest też Brazylijczyk Bruno Caboclo, on także dał się we znaki Maccabi. Skrzydłowy zanotował 13 punktów i dziewięć zbiórek.

Goście przede wszystkim nie mieli szans w walce na deskach. Podopieczni Taylora Jenkinsa zebrali o 21 piłek więcej, niż Hajfa. Dla drużyny z Izraela 31 punktów wywalczył James Young, absolwent uczelni Kentucky i 17. numerem draftu 2014. Young spędził w NBA cztery sezony, był w Celtics i 76ers. Maccabi ma tez Norrisa Cole'a, rozgrywający występował w Miami Heat razem z LeBronem Jamesem, ale później jego kariera zahamowała i Cole pracował w Izraelu, we Włoszech czy Czarnogórze. 30-latek teraz znów jest w Azji.

ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Patrycja Wyciszkiewicz: Nie wierzę wam! Poczekam, co powie trener

Boston Celtics po zaciętym spotkaniu pokonali Charlotte Hornets 107:106. Kemba Walker zaprezentował się pierwszy raz przed kibicami w hali TD Garden i na otwarcie rzucił 12 "oczek". Lider Bostończyków spędził na parkiecie 21 minut. Skrzydłowy Jayson Tatum w podobnym czasie zapisał przy swoim nazwisku 20 punktów, cztery zbiórki i trzy przechwyty.

Celtowie prowadzili 104:95 na trzy minuty i 11 sekund przed końcem sparingu. Hornets zamknęli mecz zrywem 11-3, ale nie wystarczyło to do pokonania podopiecznych Brada Stevensa. Trener drużyny z Massachusetts desygnował też do gry Tacko Falla. Gigant z Senegalu wypadł dobrze, skończył dwie z trzech akcji, miał pięć "oczek", trzy zbiórki i dwa bloki w osiem minut. Dla Hornets 12 punktów i 10 zebranych piłek wywalczył Miles Bridges, a dziewięć "oczek" i dziewięć asyst zanotował były rozgrywający Celtics, Terry Rozier.

Czytaj także: Joe Thomasson na zwycięstwo, Stelmet Enea BC triumfuje w Saratowie

Wyniki:

Memphis Grizzlies - Maccabi Hajfa 123:88 (26:16, 36:22, 27:20, 34:30)
(Jackson Jr. 19, Allen 18, Brooks 16 - Young 31, Cole 13, Suggs 11)

Boston Celtics - Charlotte Hornets 107:106 (27:29, 31:34, 20:16, 29:27)
(Tatum 20, Green 15, Walker 12 - Washington 16, Martin 13, Bridges 12)

Los Angeles Clippers - Szanghaj Sharks 127:87 (28:21, 35:13, 25:24, 39:29)
(Harkless 16, Green 13, Harrell 12 - Nunnally 31, Motiejunas 29, Ju 10)

Czytaj także: Radomianie pogrążeni w marazmie, Start ograł na wyjeździe HydroTruck

Źródło artykułu: